• Link został skopiowany
Tylko u nas

Moran miał tego nie mówić, ale nie wytrzymał. Z taką propozycją wyskoczyła do niego Gessler

Michel Moran w rozmowie z Plotkiem wyjawił, jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z Magdą Gessler. To mu zaproponowała.
Moran miał tego nie mówić, ale nie wytrzymał. Z taką propozycją wyskoczyła do niego Gessler
Fot. KAPIF.pl

Michel Moran jest doskonale znany widzom. Francuski kucharz, który mieszka w Polsce od lat, od pierwszej edycji "MasterChefa" ocenia umiejętności kulinarne uczestników programu. W tej roli sprawdzał się również w "MasterChef Junior" oraz "MasterChef Nastolatki". Moran miał wielokrotnie okazję współpracować na planie zdjęciowym z Magdą Gessler. W rozmowie z reporterką Plotka Weroniką Zając wyjawił, jak wyglądało ich pierwsze spotkanie. Dowiedzieliśmy się również, jaka prywatnie jest restauratorka.

Zobacz wideo Moran wspomina pierwsze spotkanie z Gessler. Z taką propozycją do niego wyskoczyła!

Michel Moran wspomina, jak poznał Magdę Gessler. Z jej strony padła propozycja

Jak się okazuje, Moran i Gessler mieli okazję porozmawiać już lata temu. Kucharz ujawnił nam szczegóły ich pierwszego spotkania. Restauratorka miała dla Morana propozycję. - Pracowałem w Warszawie w restauracji i poznałem Magdę. Ja byłem zatrudniony jako pracownik - to było 22-23 lata temu. I mnie zaprosiła, bo chciała, żebym dla niej pracował. Pamiętam, że się u mówiliśmy w restauracji Tsarina, którą miała w na runku Warszawie. Do tego spotkania nie doszło - powiedział nam kucharz. - Nie mieliśmy okazji współpracować aż do "MasterChefa", ale zawsze byliśmy w kontakcie. Często w restauracjach i różnych innych miejscach się spotykaliśmy - dodał.

Michel Moran wyjawił, jaka prywatnie jest Magda Gessler

Nasza reporterka dopytała jurora programu, jaka prywatnie jest Gessler. - Magda jest Magda. Prywatnie to jest aniołek. Ona ma ogromne serce i wiem, o czym mówię, bo wystarczająco długo znam Magdę. Ma bardzo dużo zajęć, bardzo dużo rzeczy. Czasami się umówiliśmy i zapomniała, ale to można wybaczyć, bo jak się ma tyle rzeczy na głowie... - mówił juror "MasterChefa". - Magda jest dobrą osobą prywatnie. Wątpię, żeby w programie była zła. Ona jest tutaj, żeby być jurorem. W innych programach, żeby być Magdą, która wymaga od kucharzy - stwierdził. - Dogadamy się, ale czasami nie mamy jednego zdania. Każdy musi ustąpić troszeczkę, ale to dobrze. Jeżeli byśmy mieli trzech jurorów, którzy za każdym razem myśleli tak samo, to by było nudno. Gotowanie i smak to jedno, ale każdy interpretuje inaczej te smaki, każdy czuje inne rzeczy, każdy może lubi inne rzeczy. Ważne, że się dogadamy zawsze jeżeli mówimy o sprawie technicznej - jak to było zrobione, smażone, gotowanie, doprawione. Reszta to niuanse, które każdy lubi albo nie - podsumował Moran. 

Więcej o: