• Link został skopiowany
Tylko u nas

Karol Nawrocki nie potrafił ukryć złości po wynikach? Ekspert go rozszyfrował

Wyniki sondażu exit poll drugiej tury wyborów prezydenckich są już znane. Jak zareagował na nie Karol Nawrocki? Jego zachowaniu przyjrzał się Maurycy Seweryn, ekspert od mowy ciała i autor książki "Mowa ciała mówcy".
Karol Nawrocki
Fot. REUTERS/Aleksandra Szmigiel

Z sondażu exit poll wynika, że w drugiej turze Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasował się Karol Nawrocki, z wynikiem 49,7 proc. głosów. Na ogłoszenie zwycięzcy przyjdzie nam jeszcze poczekać do czasu przedstawienia oficjalnych wyników przez PKW. Tymczasem w sztabach wyborczych rozgorzały silne emocje. Subtelnym gestom przyjrzał się ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn. Co wyczytał z zachowania Karola Nawrockiego

Zobacz wideo Drozda oglądał debatę prezydencką. Dostało się Nawrockiemu. "Niech się nauczy!"

Karol Nawrocki nie potrafił ukryć złości? "To zrozumiałe" 

- Zachowanie Karola Nawrockiego w czasie wieczoru wyborczego było typowe dla osoby, która z jednej strony ma świadomość tego, że może przegrać wybory. Z drugiej strony było elementem strategii, która została przygotowana wcześniej - zauważył w rozmowie z Plotkiem Maurycy Seweryn. - W pierwszej części Nawrocki w ogóle się nie uśmiechał. Był zły. Wynik nie jest dla niego korzystny. To zrozumiałe, natomiast mógł się na to nastawić, a okazuje się, że nie potrafił tego ukryć. Co więcej, mimika, tembr głosu, silna, twarda gestykulacja, uderzanie w mównicę świadczyły o tym, że jego ciało potwierdza sformułowanie, które padło jako pierwsze. "Nie pozwolimy". To oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość nie tyle czeka na wyniki wyborów, ile już zakłada działania, które będą podważały legalność wyborów w Polsce - tłumaczył. 

Druga część wystąpienia przebiegała tak, jak wiele innych wystąpień Nawrockiego. - W pierwszej części bardzo mocno oddychał. W drugiej z kolei te emocje były już reżyserowane. Były pobudzeniem do działania, wręcz formą mowy motywacyjnej. Żeby ludzie ze sztabu nadal wierzyli w wygraną. Bo to nie jest koniec wyborów. 

Marta Nawrocka stała tuż za mężem. Co z jej zachowania wyczytał ekspert? 

Na wieczorze wyborczym nie mogło zabraknąć także żony prezesa Instytutu Pamięci Narodowej - Marty Nawrockiej. - Uśmiechała się, lecz jednocześnie silnie zaciskała wargi. Nie potrafiła ukryć żalu i smutku - zauważył Maurycy Seweryn. - Bardziej skupiała się na tym, żeby nie dać po sobie poznać, że jest zawiedziona wynikiem. Szansą dla niej na to, żeby móc ukryć emocje było to, że opiekowała się córką, która cały czas skakała i bawiła się. Dzięki temu mogła ukryć te emocje świadczące o zawiedzeniu. 

Więcej o: