Prób zdobycia pierwszego miejsca było wiele, ale największy sukces zapewniła nam Edyta Górniak, która w 1994 roku zaśpiewała przebój "To nie ja". Publiczność była zachwycona piękną młodą dziewczyną w skromnej białej sukience i białych butach, z której piersi wydobył się ogromny głos.
Górniak zdobyła 166 punktów i zajęła 2. miejsce w konkursie. O mały włos nie dopuszczono by jej w ogóle do występu. Na próbie do finału piosenkarka zaśpiewała fragment piosenki w języku angielskim, czego zabraniał regulamin.
Screen z Youtube.com
Gdy dziś ogląda się występ Górniak, czuje się ten sam podziw dla jej talentu. Zupełnie inne emocje budzi jednak krótki klip, który zapowiadał piosenkarkę na Eurowizji. Górniak ubrana w brązową bluzkę/szlafrok wita się z Jackiem Cyganem w zielonej marynarce. Ten daje jej papierowe serce i razem machają do kamery. Żadne słowa nie oddadzą jednak wrażeń, obejrzyjcie sami.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
W 1995 Justyna Steczkowska wystąpiła na Eurowizji z piosenką "Sama", która otwierała konkurs. Piosenkarka zajęła 18. miejsce i zdobyła 15 punktów.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
W 1996 roku reprezentantką Polski na 41. Konkursie Piosenki Eurowizji była Kasia Kowalska. Zaśpiewała utwór "Chcę znać swój grzech" i zajęła 15. miejsce z 31 punktami.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
Choć występ Kowalskiej nie przeszedł do historii, szansę ma na to film zapowiadający piosenkarkę. Elektrownia, mężczyźni łupiący kamienie, dziwne miny wokalistki, a wszystko zatopione w dość psychodelicznym sosie. Na koniec rarytas: Aleksander Kwaśniewski, ówczesny prezydent i jego przemowa.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
I cały film:
W 1997 roku Anna Maria Jopek zaśpiewała piosenkę "Ale jestem" i zajęła 11. miejsce w finale. Choć dziś Jopek nie nosi już anielskich loczków, pozostała wierna temu stylowi ubierania.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
W 1998 roku Polskę reprezentowała grupa Sixteen z piosenką "To takie proste". Zespół zdobył 19 punków (z czego aż 10 przyznała mu Rumunia) i uplasował się na 17. miejscu.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
18. miejsce w finale Eurowizji w 1999 roku zajął Mieczysław Szcześniak, który zaśpiewał utwór "Przytul mnie mocno".
Screen z Youtube.com
14 lat temu Polska miała swój anglojęzyczny debiut na Eurowizji. Andrzej "Piasek" Piaseczny zaśpiewał wówczas utwór "2 Long". Choć piosenka nie urzekła publiczności (20. miejsce z 11 punktami), Piasek otrzymał za to inną nagrodę, choć z pewnością nie może się nią szczycić. Wyróżniono go statuetką im. Barbary Dex dla najgorzej ubranego artysty eurowizyjnego.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
W 2003 roku po raz pierwszy zorganizowano krajowe eliminacje do konkursu. Zwycięzcami selekcji został zespół Ich Troje. Piosenka "Keine Grenzen - Żadnych granic" w koncercie finałowym zdobyła 90 punktów (m.in. po 12 od Niemiec i po 10 od Austrii i Malty). Nie zapewniło to jednak większego sukcesu. Ich Troje uplasowali się na 7. miejscu.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
W 2004 roku w krajowych eliminacjach najwięcej głosów telewidzów (51 736) otrzymał utwór "Love Song" zespołu Blue Café. Ponieważ rok wcześniej Ich Troje zajęło miejsce w pierwszej dziesiątce, Blue Café miało pewne miejsce w finale.
Występ zespołu wzbudził nie mniej kontrowersji niż show Donatana, Cleo i Słowianek z 2014 roku. Okupnik miała bowiem na sobie prześwitującą czarną sukienkę, w której wiła się na scenie w seksownym tańcu. Ale nawet te ruchy nie zapewniły Polsce wygranej.
Blue Café zdobyło 27 punktów od telewidzów i uplasowało się na 17. miejscu.
EAST NEWS/Markku Ulander
W 2005 roku Polskę reprezentowała formacja Ivan i Delfin. Na scenie oprócz wokalisty Ivana Komarenko towarzyszyły dwie tancerki w cygańskich sukniach oraz... Gosia Andrzejewicz, która grała na akordeonie i śpiewała w chórkach. Mimo heroicznych wysiłków artysty "Czarnej dziewczynie" ostatecznie do awansu do finału zabrakło 4 punktów.
VIKTOR POBEDINSKY/REPORTER/Viktor Pobedinsky/UPG
W 2006 roku o możliwość reprezentowania Polski na Eurowizji walczył znów zespół Ich Troje, który pokonał najmocniejszą rywalkę, Kasię Cerekwicką, w głosowaniu audio-tele.
Na półfinale w Atenach zaśpiewali utwór "Follow My Heart". Mimo śpiewu w 3 językach (polskim, niemieckim i rosyjskim), typowych dla Ich Troje wyrazistych kostiumów i teatralnych gestów (Wiśniewski przytulił się do brzucha ciążowego swojej żony, Anny), grupa zdobyła 70 punktów, co oznaczało dopiero 11. miejsce oraz brak awansu do finału.
Screen z Youtube.com
Czerwony wyzywający strój, dynamiczny taniec, wiązane kozaczki - tak można podsumować występ zespołu The Jet Set, który reprezentował Polskę na Eurowizji w 2007 roku. Duet ze swoją piosenką "Time to party" zdobył 75 punktów i zajął 14. miejsce, to było jednak za mało, aby dostać się do finału.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
Po trzech latach przerwy w końcu udało się polskiemu artyście awansować do finału Eurowizji. Była to Isis Gee, która zdobyła od jurorów dziką kartę. Ostatecznie jednak kontrowersyjna piosenkarka zdobyła w sumie 14 punktów (10 od Irlandii i 4 od Wielkiej Brytanii) i zajęła 24. - przedostatnie - miejsce razem z reprezentacjami Niemiec oraz Wielkiej Brytanii.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
W 2009 roku reprezentowała nas Lidia Kopania z utworem "I Don't Wanna Leave". Nie przeszła ona do finału konkursu, zajęła 12. miejsce w półfinale.
AFP/EAST NEWS/DMITRY KOSTYUKOV
Do finału nie awansowała też piosenka Marcina Mrozińskiego "Legenda".
W Magdalenie Tul wiele osób pokładało wielkie nadzieje, typowano ją nawet na kandydatkę do zwycięstwa. Oczekiwania okazały się złudne. Tul nie dość, że nie przeszła do finału, to jeszcze zajęła ostatnie miejsce półfinału.
Screen z Youtube.com
Tul, do czasu Donatana i Cleo, była ostatnim polskim reprezentantem. W listopadzie 2011 roku TVP oficjalnie zrezygnowała z udziału w kolejnym konkursie.
Tak samo było w 2012 roku, kiedy ponownie zrezygnowano z udziału w Eurowizji.
Duże, obficie eksponowane piersi, dwuznaczne rozlewanie wody na scenie, robienie prania i ubijanie masła - tym Donatan chciał uwieść europejską publiczność. Żaden inny występ na Eurowizji nie był, tak otwarcie i niemal w całości, utkany z erotycznych aluzji. Oto jak Cleo, modelki Ola Ciupa i Paula Tumala oraz tancerki zespołu "Mazowsze" Sylwia Klan i Anna Łapińska zaprezentowały nas w B&W Hallerne w Kopenhadze:
AFP/EAST NEWS/JONATHAN NACKSTRAND
Nikt nie miał specjalnych złudzeń, że Monika Kuszyńska z piosenką ""In The Name Of Love" zawojuje Eurowizję. Jednak skala porażki przytłoczyła nawet największych malkontentów. Polska uczestniczka festiwalu otrzymała w sumie zaledwie 10 punktów i zajęła 23. miejsce na 27 możliwych.
Monika w trakcie finałowego wystąpienia była spokojna i pewna siebie, śpiewała czysto, mocno i równo. Znakomicie kontrolowała emocje, co nie znaczy, że ich nie okazywała. Sama piosenka z kolei miała zgrabną i łatwą do zapamiętania linię melodyczną. Mocnym punktem była też spójna i przemyślana scenografia, której poruszająca się na wózku inwalidzkim Kuszyńska zdawała się być częścią. Sam wózek był zręcznie wkomponowany w scenografię i prawie niezauważalny. Całość być może była zbyt subtelna, żeby rywalizować z konkurentami, z których wielu zdecydowało się na występy mocne wizualnie, niekiedy pełne wulkanicznej energii. Wielu z nich miało po prostu lepsze piosenki i umiało je lepiej zaśpiewać.
Michał Szpak pojechał do Sztokholmu po sukces i odniósł go, choć po głosowaniu jurorów przychodziło nam do głowy tylko jedno słowo: dramat. Polak zajmował przedostatnią pozycję. Widzowie jednak docenili jego piosenkę "Color Of Your Life", ich głosy wywindowały Szpaka na 3. pozycję i ostatecznie Polska zajęła 8. miejsce.