Grudzień dwa lata temu. Małgorzata Rozenek wybrała się z mężem do Galerii Mokotów. Jacek Rozenek obładowany torbami z markowych sklepów z ubraniami pchał wózek, Rozenek zaś trzymała swojego kilkumiesięcznego wtedy synka.
Plotek Exclusive
Para rześkim krokiem ruszyła przed siebie. Małgorzata Rozenek ubrana w niezobowiązujący strój i niemal bez makijażu? Tak!
Plotek Exclusive
Chodzenie po sklepach z dzieckiem, wózkiem i tyloma tobołkami to nie lada wyzwanie. Rozenkowie doskonale sobie z tym poradzili. Grunt to sprawnie rozdzielić obowiązki - powiedziałaby dziś pewnie Perfekcyjna Pani Domu. :)
Plotek Exclusive
Wydaje się, że Perfekcyjna Pani Domu już wtedy wykazywała skłonności do komenderowania. ;)
Plotek Exclusive
Jacek Rozenek wpadł w końcu na doskonały pomysł: zakupy wylądowały w wózku i już było mniej do dźwigania.
Plotek Exclusive
Młodszy synek Rozenków trochę się zmęczył, wrócił więc do wózeczka.
Po wyczerpującej turze zakupów, przyszedł czas na zasłużony odpoczynek i spałaszowanie lodów.
Plotek Exclusive
Kilkumiesięczny synek Rozenków, Tadeusz musiał niestety obejść się wtedy tylko smakiem.
Plotek Exclusive
Chociaż widać było, że miał prawdziwą ochotę na skosztowanie smakołyków.
Plotek Exclusive
Do wesołej gromadki dołączył starszy synek, Stanisław. Wygląda na to, że pod przywództwem Małgorzaty Rozenek, cała ferajna opuściła galerię. Dziś PPD może chyba tylko pomarzyć o tym, żeby wybrać się do sklepu bez pełnej stylizacji. I obstawy.
Plotek Exclusive