Tak Małgorzata Socha zamierza spędzić święta. Nie popełni zeszłorocznego błędu

W tym roku Małgorzata Socha postanowiła zostać na święta w Polsce. W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała o przygotowaniach do wigilii i Bożego Narodzenia.
Małgorzata Socha
Fot. KAPiF.pl

Do Bożego Narodzenia pozostał nieco ponad tydzień. W wielu domach przygotowania ruszyły już pełną parą. Świątecznemu klimatowi dała się już porwać także Małgorzata Socha. - Kocham święta i bardzo się cieszę. Wiem, że niektórzy narzekają, że te święta zaczynamy coraz wcześniej, już w listopadzie. Super, ja nie mam nic przeciwko. Uwielbiam, kiedy te mroki, które nagle zalewają Polskę, są rozświetlone tymi wszystkimi światełkami, kiedy zaczyna być grane "Last Christmas". Nie buntuję się. Mało tego, już mam playlistę świątecznych hitów, odpaloną też w samochodzie. Jestem beznadziejna - żartowała w rozmowie z Plejadą. W tym samym wywiadzie opowiedziała także o bożonarodzeniowych planach. Gdzie spędzi tegoroczne święta? 

Zobacz wideo Niektóre piosenki świąteczne są wspaniałe. Niestety bywają też gorsze

Małgorzata Socha na święta zostaje w Polsce. "Myślę, że będzie super"

W zeszłym roku aktorka na święta zdecydowała się wyjechać za granicę. - Spróbowałam i wiem, że tego nie lubię. Boże Narodzenie w domku - zdradziła. Co więcej, to właśnie u niej ma odbyć się w tym roku wigilijna kolacja. - Organizuję wigilię i bardzo to lubimy. Dzieci się bardzo cieszą i mają wielką frajdę z tego powodu. Lubimy, jak jest dom pełen ludzi, kiedy ten dom żyje, więc czekamy na naszą rodzinę z utęsknieniem. Będzie ciasno, ale u siebie. Jest nas dużo, więc myślę, że będzie super - dodała. W przygotowaniach pomagają jej brat, mama i córki. Socha nie ukrywa, że możliwość wspólnego gotowania z bliskimi jest dla niej bardzo ważna. W przyszłości ma zamiar podzielić się z pociechami wszystkimi przepisami, które przekazała jej mama. 

Małgorzata Socha wprost o komercjalizacji świąt. "Kij ma dwa końce" 

Nie da się ukryć, że wiele firm wykorzystuje przedwczesne, świąteczne szaleństwo. Polacy z roku na rok  kupują coraz więcej. Coraz częściej myśli się o prezentach, a coraz rzadziej o tym, co naprawdę ważne w tym wyjątkowym czasie. Co na ten temat uważa Małgorzata Socha? - Oczywiście jest to też wykorzystywane bardzo, ale jesteśmy dorośli i mamy też swój rozum. Potrafimy oddzielić, co nas interesuje, a co nie. Cieszy mnie to, że te święta są obchodzone wcześniej, bo zawsze tak krótko trwają. Więc dzięki temu, gdzieś ten klimat jest też podchwycony ze względu na komercję. Ale możemy się dłużej nim cieszyć. Kij ma dwa końce - tłumaczyła.  

Więcej o: