• Link został skopiowany

Helena Englert podpadła Masłowskiej. Wszystko przez tekst piosenki. "Ordynarna kradzież"

Helena Englert znalazła się w centrum małego skandalu. Dorota Masłowska posądziła młodą aktorkę i piosenkarkę o "ordynarną kradzież".
Helena Englert, Dorota Masłowska
Fot. KAPiF, Instagram.com/the_dorota

Helena Englert, córka Beaty Ścibakówny i Jana Englerta, zadebiutowała już w polskim show-biznesie jako aktorka. Teraz 25-letnia artystka postanowiła spróbować swoich sił także w muzyce. Pod koniec 2025 roku Englert wydała swój pierwszy singiel "Pani domu" pod pseudonimem HELA. Jak się okazało, wzbudził on niemałe kontrowersje. Wszystko przez wykorzystany przez artystkę tekst.

Zobacz wideo Helena Englert zagra chłopca w adaptacji kultowej książki. "Będę mogła troszeczkę zejść na ziemię"

Helena Englert oskarżona o kradzież przez Dorotę Masłowską. Poszło o tekst piosenki

4 grudnia w mediach społecznościowych Doroty Masłowskiej - cenionej pisarki i artystki, pojawił się wpis, dotyczący wspominanej piosenki Englert. Autorka "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną", odniosła się w nim do wykorzystania przez Helenę frazy z jej utworu "Hajs". "Halo Kayax (wytwórnia muzyczna - red.) żądam natychmiastowego usunięcia mojej frazy z utworu 'Pani domu' Helena Englert. Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas. Ale chcę by było jasne: to jest ordynarna kradzież" - zaczęła Masłowska. "Kanapki z hajsem były błyskotliwe dziesięć lat temu. Albo wcale. Jednak to ja je zrobiłam. Specyfika tego co piszę jest taka, że te różne frazy stosunkowo często trafiają do obiegu języka potocznego i artystycznego. Najczęściej jestem szczęśliwa i dumna, gdy młode artystki i artyści przetwarzają dalej moją sztukę swoją wyobraźnią. Niestety w tym wypadku tak nie jest. Już taka bida, że trzeba brać czyjeś i podawać jako swoje?" - przekazała dalej artystka.

W piosence Englert możemy usłyszeć tekst: "Prawdziwa pani domu robi kanapki z hajsem. Szkoda, że nie ma komu". Przed laty Masłowska śpiewała za to: "Nie chcę, nie chcę z kiełbasą, I nie chcę, nie chcę z masłem. Zrób mi kanapki z hajsem". 

Internauci są podzieleni. Tak zareagowali na wpis Doroty Masłowskiej

W komentarzach w mediach społecznościowych możemy znaleźć wpisy mocno podzielonych internautów. Część z nich nie widzi problemu w wykorzystaniu przez Englert frazy "kanapki z hajsem". "A czy to nie jest po prostu zwykła aluzja do pani utworu? To chyba jest jak najbardziej okej i nie jest objęte prawem autorskim", "A to już nie można używać tej frazy? Jest ona zastrzeżona prawnie, czy jak?" - pisali obserwatorzy Masłowskiej. Inni użytkownicy rozumieją jednak pobudki pisarki. "Też słyszałem i myślałem, że zapożyczone i ustalone, że można", "Też się nad tym zastanawiałam, jak to możliwe!" - mogliśmy przeczytać pośród wpisów bardziej przychylnych Masłowskiej.

Więcej o: