Jakub Tolak zyskał sławę przede wszystkim, dzięki występom w "Klanie". Po latach zrezygnował jednak z aktorstwa i skupił się na działalności w mediach społecznościowych. Wraz z żoną Zofią Samsel i ich córką podróżują po świecie, prezentując swoją codzienność tysiącom obserwatorów. W najnowszym poście Tolak poruszył jednak temat związany z jego zdrowiem. Zdiagnozowano u niego ADHD.
22 października Tolak podzielił się ważnym wpisem, w którym ujawnił fanom, że otrzymał niedawno diagnozę ADHD. Podróżnik nie krył w nim, że cieszy się, iż wreszcie zrozumiał, dlaczego przez lata dostrzegał u siebie konkretne zachowania. "Masz 43 lata i nagle znajdujesz odpowiedź na twoje nieogarnięte zachowania. (...) Jak się doda dwa do dwóch, to nagle wychodzi taka, a nie inna diagnoza" - przekazał Tolak. Podkreślił też, jak ważną rolę odgrywa usłyszenie właściwiej diagnozy. "Wszystko zaczyna się od świadomości, a później przyjść mogą kolejne kroki. Tak, mówią, że 'zapanowała moda na ADHD', ale może przez takie stwierdzenia temat spychany jest na bok i człowiek, zamiast zająć się sobą, krępuje się poszukać odpowiedzi?!" - dopisał Tolak.
Przypomnijmy, że w lipcu 2024 roku Tolak wyjawił, że musiał poddać się skomplikowanej operacji serca. W relacji na Instagramie opowiedział, jak dokładnie wyglądał zabieg. "To były trzy zabiegi w jednym. Usunięcie tętniaka aorty i zastąpienie tego fragmentu aorty protezą, plastyka zastawki, naprawa opuszki aorty" - opisał podróżnik. Zdradził też, jak miała przebiegać jego rehabilitacja. "Cięty mostek zrasta się około dwóch, trzech miesięcy. Do pełnej sprawności potrzeba około pół roku" - dodał Tolak. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule: "Jakub Tolak przeszedł bardzo poważną operację. 'Muszę się uczyć na nowo chodzić'".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!