Dominika Ostałowska wielu dała się poznać dzięki roli Marty Mostowiak w "M jak miłość". Gwiazda oprócz wcielania się we wspomnianą postać może pochwalić się także występami w innych produkcjach. Publiczność pamięta ją z wielu ról teatralnych i filmowych. Prywatnie jest mamą dorosłego już syna Huberta, którego ojcem jest aktor Hubert Zduniak.
W rozmowie ze Światem Gwiazd Ostałowska po raz pierwszy tak otwarcie opowiedziała o trudnej relacji z matką. Gwiazda jednocześnie przyznała, że przez wiele lat świadomie unikała poruszania kwestii rodzicielki. - Próbowałam uciec od tematu albo powiedzieć poprzez wywiad jej coś bardzo miłego, żeby ona była zadowolona (...). Natomiast to nie zawsze do końca była prawda - zdradziła aktorka. Podkreśliła jednak, że docenia to, iż dorastała w bezpiecznym miejscu. - Było wiele momentów takich, że i ja byłam bardzo mojej mamie wdzięczna zawsze za to, że miałam taki bezpieczny dom - dodała. Z biegiem lat jednak relacje gwiazdy z mamą stawały się jednak coraz trudniejsze. Ostałowska przyznała, że w chwili, gdy próbowała stworzyć własną rodzinę, rodzicielka coraz częściej mieszała się w jej życie prywatne. - (...) Pojawiała się ingerencja, czasem manipulacja, próby odciągnięcia mnie od mojego życia rodzinnego, takie dosyć brutalne bym powiedziała - wyznała.
Jak wyjawiła w dalszej części rozmowy Ostałowska, z czasem zachowania jej mamy przybrały o wiele bardziej dramatyczny charakter. - To się przerodziło w takie manipulacje chorobą, której nie było, jakimiś próbami samobójczymi, które były też rodzajem manipulacji emocjonalnej. To jest trudne, a jednocześnie trzeba jakoś się porozumieć - mówiła. Aktorka próbowała rozpocząć dialog z mamą, ale jak sama przyznała, nie było to możliwe. - Już się nie dało porozmawiać. (...) Pewien rodzaj ściany jest nie do przekroczenia niestety. W pewnym momencie należy dać spokój, bo to niczego nie da - podsumowała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!