21 sierpnia wieczorem media obiegła tragiczna informacja o śmierci Stanisława Soyki. Legendarny artysta miał tego dnia pojawić się na scenie festiwalu w Sopocie. Występy zostały jednak nagle przerwane. TVN potwierdził wiadomość o jego śmierci. "Są takie momenty, kiedy brakuje słów. Kiedy łzy spływają do oczu. Ale po takich artystach, jakim był Stanisław Soyka, zostaje muzyka" - można przeczytać na Instagramie stacji. Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie nagłej śmierci artysty. Soyka za życia nie bał się poruszać tematu śmierci.
Stanisław Soyka jeszcze przed śmiercią miał wizję swojego pogrzebu. W jednym z wywiadów wyznał, kiedy pierwszy raz zrozumiał, czym naprawdę jest śmierć. "Miałem chyba osiem lat, kiedy mama wzięła mnie na pogrzeb wujka Franka. Szedłem najpierw jak za ciekawostką do wesołego miasteczka, ale potem w kaplicy byłem zły, że w tym uczestniczę. Po powrocie pytałem mamę: 'Czemuś mnie zabrała?'. A ona: 'Żebyś wiedział, że człowiek umiera'. Cała mama. Bardzo lakoniczna. Nigdy się z nami nie cackała" - wspominał. Wtedy do niego dotarło, że każdy kiedyś umrze. Czasem rozmyślał o swoim pogrzebie. "Mam w głowie zdanie "pamiętaj o śmierci" i owszem, ułamek sekundy dziennie ta myśl mi zajmuje. Czasem na wesoło: wyobrażam sobie mój pogrzeb - z góry widzę, kto przyszedł, a kto nie. Ale pamiętam też o życiu" - zdradził.
Ewa Bem od lat znała Stanisława Soykę. W rozmowie z nami przyznała, że każda konwersacja z artystą była bardzo życzliwa i pogodna. Ostatnio jednak było nieco inaczej. - Nie wiem, czy nie byłam jedną z jego ostatnich rozmówczyń. Wychodziłam z próby, a Stasio siedział obok backstage'u, na murku z przyjacielem. Podeszliśmy do siebie, przytuliliśmy się - zaczęła Bem w wywiadzie z Plotkiem. Wyznała też, czego dotyczyła ich rozmowa. Muzyk bardzo ją zaskoczył - Stasio w bardzo nieoczekiwanym momencie, ni stąd, ni zowąd, zaczął mówić o śmierci, że ludzie odchodzą... Że gdy umierają rodzice, to wydaje się to dosyć naturalne, ale jak odchodzą młodzi ludzie, to nie... Zaczął też wspominać pewnego zmarłego niedawno 48-latka, a rozmawialiśmy o moim zmarłym mężu. Później, gdy myślałam o naszej ostatniej rozmowie, to zdumiało mnie to, że zeszła właśnie na taki tor - powiedziała wokalistka. ZOBACZ TEŻ: Prokuratura ujawnia nowe informacje nt. śmierci Soyki. Wiadomo, co dalej ze śledztwem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!