"Rodzinka.pl" była jednym z największych hitów Telewizji Polskiej przez niemal dziesięć lat. Gdy w marcu 2020 roku stacja podjęła decyzję o niekontynuowaniu serii, widzowie byli załamani. Oficjalnym powodem miała być spadająca oglądalność przygód rodziny Boskich i fakt, że widzowie chętniej sięgają po stare odcinki. "Po analizie wyników oglądalności podjęto decyzję o zakończeniu dalszej produkcji serialu "Rodzinka.pl". Badania wykazały, że widzowie najchętniej poszukują odcinków poprzednich serii" - tłumaczyła się TVP w oficjalnym komunikacie.
Wraz ze zmianą władzy, zmieniła się ramówka w TVP. Jak się okazuje, już niedługo znajdzie się w niej miejsce na nową "Rodzinkę.pl" z udziałem wszystkich aktorów, którzy grali w pierwotnej wersji. Mieli się oni wcześniej umówić, że albo wystąpią wszyscy, albo serial nie dojdzie do realizacji. - Jeśli nic się nie zmieni, wejdziemy na plan w styczniu 2025 roku. Jesteśmy umówieni na cztery sezony, pojawi się cała obsada - powiedziała Pudelkowi osoba z otoczenia Tomasza Karolaka, który grał jedną z głównych ról. Serwisowi udało się ustalić, jakie gaże dostaną powracający na szklany ekran aktorzy. Jak się okazuje, na największą stawkę może liczyć Julia Wieniawa, czyli serialowa Paula, którą podobno najtrudniej było namówić na powrót do serialu ze względu na zbyt napięty grafik.
Zdaniem informatora portalu, gwiazda może liczyć nawet na 250-300 tys. zł za jeden sezon, w zależności od liczby dni zdjęciowych. To więcej niż dostaną Małgorzata Kożuchowska czy Tomasz Karolak, którzy grali główne postacie - Natalię i Ludwika Boskich. Stawka aktorów to 200-250 tys. zł. Dziennikarze Pudelka ustalili, że mają powstać cztery sezony serialu, co oznacza, że Wieniawa może zarobić nawet 1,2 mln zł.
Jakiś czas temu Wieniawa udzieliła wywiadu portalowi Eska.pl, gdzie przyznała, że mogłaby już więcej nie pracować, jednak "kocha to". Dodała również, że "od dziecka wiedziała, że będzie bogata". - Kocham pieniądze i od dziecka wiedziałam, że na pewno będę kiedyś bogata, ja to po prostu wiedziałam. Tylko że ja nie mam czegoś takiego, że to jest mój cel. (...) Pieniądze to jest energia. Wydaję - zaraz wrócą. Przez to, że mam taki luz, one przychodzą. Nigdy się na tym nie skupiam. Ja już teoretycznie nie musiałabym pracować, ale kocham pracować - mówiła.