Meghan Markle jest spokrewniona z seryjnym mordercą? Są "dowody"

Według pewnych informacji Meghan Markle może być w jakimś stopniu spokrewniona z amerykańskim seryjnym mordercą. Za tą teorię odpowiada prawnuk Henry'ego Howarda Holmesa. Jak do tego doszedł?
Meghan Markle, Henry Howard Holmes
Meghan Markle jest spokrewniona z seryjnym zabójcą? Henry Howard Holmes mógł być jej dalekim kuzynem! / fot. Fot. @Variety / Guardian News / YouTube / fot. https://www.youtube.com/watch?v=-nlbwQlKt-s

Meghan Markle od zawsze przyciągała medialne zainteresowanie. Jeszcze zanim została żoną księcia Harry'ego, próbowała swoich sił w aktorstwie. Później jednak media o wiele bardziej ciekawił jej związek z bratem brytyjskiego następcy tronu. Para wzięła ślub, a następnie wystąpiła z rodziny królewskiej i przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. O tej pory oboje często są bohaterami kontrowersji, a wokół samej Meghan Markle powstało też wiele teorii spiskowych. Jedną z nich jest pokrewieństwo z pierwszym amerykańskim seryjnym mordercą. Poznajcie szczegóły. 

Zobacz wideo Co Brytyjczycy sądzą o nowej królowej Camilli oraz o zachowaniu Meghan i Harry'ego? [SONDA]

Meghan Markle jest spokrewniona z seryjnym mordercą? Są pewne dowody 

Według dokumentu telewizyjnego "Meet the Markles", który ukazał się kilka lat temu dla angielskiego Channel Four, Meghan Markle jest daleką krewną Henry'ego Howarda Holmesa, który z zimną krwią mordował ludzi w XIX wieku. To założenie pochodzi od prawnuka Holmesa, amerykańskiego prawnika Jeffa Mudgetta, który jakiś czas temu odkrył, że on i Meghan Markle są kuzynami ósmego stopnia. Jeśli jego twierdzenie jest możliwe, to oznacza to, że sama żona księcia Harry'ego również spokrewniona jest z seryjnym mordercą. Jak podaje portal mentalfloss.com, Jeff Mudgett doszedł do tego wniosku, po tym jak przejrzał liczne pamiętniki, które zostawił po sobie pradziadek. Zdjęcia Meghan Markle możecie zobaczyć w galerii na górze strony.

Kim był Henry Howard Holmes? Mógł się dopuścić nawet stu zbrodni!

Herman Webster Mudgett, bo tak naprawdę nazywał się Henry Howard Holmes, uważany jest za pierwszego seryjnego mordercę w Ameryce. Urodził się w 1861 roku. Poszedł na studia medyczne, gdzie najbardziej interesował się medycyną sądową i już wtedy miał przeprowadzać na zwłokach różnorodne eksperymenty. Mówiło się też, że kradł niektóre szczątki, a później je sprzedawał. W 1886 roku zmienił nazwisko na Holmes i wyjechał do Chicago. Sześć lat później otworzył hotel, który wkrótce stał się fabryką śmierci. Niektórzy goście wchodzili i już nigdy z niego nie wyszli. Łącznie Henry Howard Holmes miał dokonać stu zabójstw. Przyznał się jednak do popełnienia jedynie 27 zbrodni, z których dziewięć zostało potwierdzonych. Został skazany na karę śmierci, do egzekucji doszło w 1896 roku. ZOBACZ TEŻ: Meghan Markle chciała zaprzyjaźnić się z księżną Kate. Wypaliła z dziwną prośbą.

Więcej o: