W ostatnim czasie głośno było o wizyty Karola i Marty Nawrockich w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza dama m.in. wzięła udział w Narodowym Czytaniu dzieł Jana Kochanowskiego w Nowym Jorku oraz przybyła na bankiet organizowany przez Melanię Trump. Odwiedziła także słynne miejsca w USA, w tym m.in. most Brookliński. Tam dostrzegł ją influencer Jędrzej Urbański, który wystąpił w programie "Love Never Lies".
Jędrzej Urbański porozmawiał z portalem Pudelek i opowiedział o spotkaniu z Martą Nawrocką w Nowym Jorku. Przyznał, że cała sytuacja była sporym zaskoczeniem. - Było to bardzo przypadkowe, bardzo spontaniczne i zdjęcie powstało na pamiątkę tej dla mnie abstrakcyjnej sytuacji, bo był to drugi koniec świata i nie sądziłem, że spotkam pierwszą damę, jakąkolwiek pierwszą damę, a co dopiero na moście Brooklińskim. Więc mówię - dobra, uwiecznijmy ten moment, bo nikt nie uwierzy - zaczął.
Marcie Nawrockiej towarzyszyła ochrona, do której najpierw podszedł Urbański. - Powiedziałem: "Przepraszam, dzień dobry, czy można się przywitać?". Od razu podeszła z całą swoją świtą tam. Nawet nie wiem, czy ochrona mówiła po polsku, bo zaczepiliśmy najpierw ochronę, żeby zapytać o to pozwolenie, to oni na nas spojrzeli i nic nie powiedzieli. Usłyszały nas dopiero jej towarzyszki podróży - skwitował. Urbański wyjawił, że pierwszej damie towarzyszyła "świta z kancelarii".
Influencer wyjawił, o czym rozmawiał z Martą Nawrocką. - Zrobiliśmy sobie zdjęcie, zapytała nas, czy tutaj mieszkamy. Ja powiedziałam, że nie, że jesteśmy na moich urodzinach. Złożyła mi życzenia. Jedna właśnie z jej towarzyszek powiedziała, że ona nas kojarzy z "Love Never Lies". No i pani Marta powiedziała, że wybaczcie, że ja was nie znam, ale koleżanka jest młodsza. Ja mówię: Luz, nic pani nie straciła, mówię spokojnie - wyjawił w rozmowie z portalem. Jak przekazał Urbański, Nawrocka była bardzo sympatyczna. - Nie mogę złego słowa powiedzieć o tym spotkaniu, bo naprawdę było bardzo miło - skwitował.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!