W wyborach do stołecznej rady miasta Anita i Edyta Zaboroś dostały w sumie zaledwie 2O głosów. Co ciekawe, głosy nie rozłożyły się po równo, bo Edyta dostała ich 12, a Anicie przypadło 8. Okazuje się jednak, że udział w wyborach był jedynie promocją ich singla o wymownym tytule "Troubles" (z ang. problemy).
Tytuł jak najbardziej trafiony, bo skojarzenie z bliźniaczkami nie przynosi jak do tej pory zbytnich sukcesów. Grzegorz Napieralski , skorzystał z ich wokalnej pomocy w czasie kampanii na prezydenta Polski, a Grzegorza Osyrę wspomagały w walce o fotel prezydenta Mysłowic. Ani jednemu, ani drugiemu się nie udało.
Cóż, "troubles" jak bliźnięta, chodzą parami.
"Aniołki Napieralskiego": Kandydowałyśmy "dla jaj"...
Mart