• Link zosta³ skopiowany

Bang, boom, the beat

Recenzja p³yty Skye Sweetnam jessstellalaura

Bang, boom, the beat

My baby is the bang, the boom, the beat

Bang, boom, the beat

My baby is the bang, the boom, the beat

Spokojnie, to nie atak bombowy. Tak właśnie rozpoczyna się druga płyta kanadyjskiej piosenkarki Skye Sweetnam. 30 października 2007 odbyła się oficjalna premiera krążka o ciekawej nazwie Sound Soldier (Muzyczny Żołnierz). Sama Skye twierdzi, że jest muzycznym żołnierzem, walczy hałasem z ciszą. Czy mówi prawdę? Przekonajmy się.

Całą płytę otwiera piosenka Music is my boyfriend, głośna i energiczna, opowiada nam, że chłopakiem Skye jest muzyka. Niecodzienne podejście do sprawy, nie powiem, ale całkowicie trafne. Wokalista wyznaje, że jest od muzyki całkowicie zależna, tylko ona nie wywołuje presji i jest idealnym kandydatem na partnera. Ten kawałek należy do moich ulubionych. Sam tekst jest bardzo odważny, ale to nie jedyny taki utwór na płycie: kolejny to Boyhunter śpiewany w duecie z raperką Ak'Sent. Piosenka jest lekko szokująca, ma świetną melodie, a Skye trochę w niej rapuje, co wychodzi jej całkiem nieźle. Następną tego typu melodią jest Make-out song, wydawać by się mogło, że w tym utworze głos mają tylko hormony panny Sweetnam. Moją grupę "niegrzecznych tekstów" zamyka utwór Kiss a girl. Dźwiękiem przypomina bardziej pierwszą, debiutancką płytę, ale słowa jednoznacznie świadczą, że ich autorka ma czasami dość facetów i zastanawia się czy nie pocałować dziewczyny.

Pierwszym singlem z płyty została piosenka Human. Na początku nie byłam do niej pozytywnie nastawiona, ale to dobry i wartościowy kawał muzyki. Mówi o tym, żeby nie dać sobie wyprać mózgu przez media i innych ludzi. Tu zaczynają się utwory o trochę poważniejszej tematyce: Baby Doll Gone Wrong - niejednoznaczna i zastanawiająca; Ghosts - napisana z Timem Amstrongiem zabawna i jednocześnie smutna, o łagodnej melodii. Najpoważniejsza wydaje się być jednak jedyna ballada na płycie: Scary Love - poruszająca, naprawdę piękna.

Na krążku zalazło się oczywiście miejsce na kompozycje młodzieżowe i wesołe: Cartoon - jak sama nazwa wskazuje: szalona jak w kreskówce, szybka i śmieszna. My Favourite Tune - piosenka z magicznym tekstem o niesamowitej nucie. Ultra - naprawdę dobra, ale trzeba się do niej przekonać. Zostaje nam tylko (Let's get movin) Into action - drugi singiel. Ta skomponowany razem z Timem utwór o typowym Rock and Roll'owym rytmie nadaje się idealnie na wakacyjną imprezę.

W Japonii wydano SS z Bonus Trackiem o nazwie Girl Like Me stworzone prawie w całość przez producenta hitów Dr. Luke'a. Skye odrzuciła ją, mówiąc, że w tej piosence jest za mało "jej", ostatecznie kawałek stał się bonusem. Ogólnie jest dosyć udany, ale mnie jako fanki Skye Sweetnam nie zadowala. Po prostu brakuje mi w nim tego czegoś.

Sound Soldier całkowicie spełnił moje oczekiwania, w odróżnieniu od pierwszej płyty muzyka Skye nie jest już twórczością zbuntowanej nastolatki, ale dziewczyny, która wie czego chce i dąży do tego ze wszystkich sił. Jej teksty są coraz poważniejsze, mają podwójne dno i dotyczą innych tematów. Z drugiej strony wokalistka pokazuje, że ma ogromne poczucie humoru i nikogo - nawet swojej muzyki - nie traktuje poważnie.

Czuje ogromny żal, kiedy myślę, że płyta ta nie została wydana w Europie, a Skye Sweetnam jest właściwie nieznana w Polsce. Mam nadzieje, że kiedyś się to zmieni i wreszcie dobra muzyka przebije się przez nawał tandety i plastiku. A nawet jeśli nie, to bądźcie spokojni: nasz muzyczny żołnierz zawsze będzie o nią walczył.

PS Skye w ciągu trzech lat umieściła parę piosenek prawdopodobnie nagranych na SS, ale w ostateczności odrzuconych. Są to: Bring It Back, Rock N Roll Baby, Stay (Ft. Ak'Sent), Boomerang, Love Sugar Sweet, Heartbreak (dwie ostatnie tylko we fragmentach w Skye Dress Up).

embed

jessstellalaura

Znacie Skye?

Wiêcej o: