Synek Colina Farrella i Alicji Bachledy-Curuś co prawda ma dopiero pół roku, ale decyzja co do jego przyszłości już zapadła. Nie ominą go żmudne lekcje języka polskiego. Alicja Bachleda-Curuś chce, żeby jej mały Henry Tadeusz mówił nie tylko po angielsku, ale żeby porozumiewał się biegle również w jej języku.
Dołożę starań, żeby oprócz angielskiego miał płynność w mówieniu po polsku - powiedziała gwiazda w rozmowie z magazynem "Viva". - Język polski jest piękny i wyjątkowy. Poza tym to język jego mamy. Musi go znać, nie ma wyjścia - dodała.
Lekcje polskiego rozpoczął już Colin. Jak tylko dziecko podrośnie, mężczyźni życia ABC będą mogli razem ćwiczyć trudne deklinacje i koniugacje.
Alicja Bachleda Curuś - zobacz jej dokonania
yoko