We wtorkowym wydaniu "Kropki nad i" poświęconym polskiej piłce nożnej prowadząca Monika Olejnik powiedziała, że PZPN (Polski Związek Piłki Nożnej) to prostaki . Zarząd tej zdyskredytowanej na całej linii instytucji poczuł się urażony . Do władz stacji wpłynął list podpisany przez zbulwersowany zarząd związku z Grzegorzem Lato na czele.
Jesteśmy zbulwersowani faktem, że dziennikarka mająca tak długie i bogate doświadczenie zawodowe w bezkarny sposób obraża środowisko piłkarskie, tj. kluby, działaczy, zawodników reprezentacji Polski, pracowników oraz zarząd PZPN. Pytamy, jakim prawem Pani Monika Olejnik na antenie telewizji chcącej być opiniotwórczą wyraża swoje prywatne poglądy o ludziach, których nie zna?
PZPN domaga się przeprosin w jednym z najbliższych wydań programu. Jeśli się tak nie stanie to skierują sprawę do sądu .
Nie dziwimy się zupełnie opinii Moniki Olejnik . Wystarczy posłuchać opowieści piłkarzy o działaczach, którzy towarzyszą reprezentacji. Zaledwie kilka dni temu Jan de Zeeuw w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" przytoczył historię , która jest przykładem zachowań "działaczy".
W samolocie jeden z nich krzyczy do drugiego, który kiwa się przed toaletą: Heniu, masz jedzenie na krawacie, a on konsumuje tę resztkę z krawata, a później idzie do Leo po autograf. Przecież to jest niesmaczne.
Czy słowo prostak nie jest w tym przypadku zbyt mało dosadne , na usta cisną się mocniejsze?