Jakby złych wiadomości nie było dosyć to ochroniarz Brit Julio "JC" Camera wdał się ostatnio w bójkę z papparazii. Jeden z fotoreporterów potrącił Julia gdy ten miał na rękach małego Seana. Dziecko zaczęło płakać, co tak wkurzyło "JC", że postanowił przylać papparazzo prosto w twarz. Cała sytuacja nie wpłynęła chyba dobrze na samopoczucie dziecka.
Wszystkie te incydenty podważają wiarygodność Britney Spears jako matki. Jej były już mąż, K-Fed zapewne zaciera ręce. Gdy Brit straci prawa do opieki nad dziećmi wyciąganie od niej pieniędzy będzie dużo prostsze. Co za rodzina...
A sama Britney? Cóż. Wygląda jakby na niej już nic nie robiło wrażenia.