Popularna federacja Fame MMA przeszła odrodzenie i wróciła w całkiem nowej odsłonie, Fame MMA: Reborn. Impreza miała miejsce 9 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie. Największe emocje na gali wzbudził main event, którego gwiazdą był Sebastian Fabijański. Znany aktor wziął udział w nowej formule walki dwa na dwa. Aktor wytrzymał w oktagonie 11 sekund, ponieważ poddał się po pierwszym ciosie swojego przeciwnika, Sylwestra Wardęgi. Zapytaliśmy Blankę Lipińską, autorkę najpopularniejszego erotyku w Polsce, jakie jest jej zdanie na temat walki wieczoru i postawy Sebastiana Fabijańskiego.
Autorka "365 dni" w rozmowie z Plotkiem zdradziła, co sądzi o main evencie z Sebastianem Fabijańskim. Blanka Lipińska nie ukrywała rozczarowania, ponieważ, jak wiele razy przyznawała w wywiadach, lubi oglądać walki MMA. - Już to powiedziałam dzisiaj wielokrotnie. (...) Ja czuję się oszukana. Gale freak fightowe to jest moje guilty pleasure. Nie ukrywam tego, oglądam. Czuję się oszukana, zażenowana, zawstydzona i nic tutaj dobrego nie jestem w stanie na ten temat powiedzieć. To był po prostu żen - powiedziała w rozmowie z nami. Zapytaliśmy także o to, czy jej zdaniem Fabijański powinien w lepszy sposób zakończyć swoją karierę we freak fightach. - Można było się zastanowić, czy ma jakikolwiek sens branie się za coś, czego w ogóle nie chcesz robić. Dla mnie to jest kluczowe i w tej sytuacji to jest po prostu absurdalne - odpowiedziała pisarka. Cały wywiad z Blanką Lipińską możecie obejrzeć na nagraniu, które jest zamieszczone w górnej części artykułu.
Ostatnio autorka "365 dni" zaprezentowała się na 25-leciu marki Macieja Zienia w kreacji podkreślającej jej sylwetkę. Niedawno Lipińska przyznała, że choruje na insulinooporność, przez którą nagle przytyła. - Nie jem żadnego chleba, kaszy, makaronów, ziemniaków. Ja jem głównie białko - mięso, ryby, owoce morza i warzywa. Chodzi o to, że nie zmieniając nic w swoim odżywianiu, ja nagle zaczęłam tyć. Nagle dostałam takiego cellulitu na nogach, że... No to nie było nic miłego - powiedziała na Instagramie. Z pomocą przyszli lekarze, dzięki którym Lipińska schudła 12 kilogramów i wróciła do formy. - Jeśli macie podejrzenie w stosunku do siebie, że już za chwilę będziecie pić tylko wodę, a i tak dalej tyjecie, to ja naprawdę serdecznie was zachęcam do tego, żeby zrobić badania i pójść do specjalisty - dodała.