Niemcy zawiedli kibiców w swoim pierwszym meczu na mundialu i przegrali z Japonią 1:2. To ogromna niespodzianka, o której z pewnością eksperci sportowi dużo będą mówić. Niemniej ciekawie było jednak przed pierwszym gwizdkiem. Reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów zdobyła się bowiem na wymowny protest przeciwko katarskiej cenzurze.
Katarczycy zabronili piłkarzom noszenia tęczowych opasek. Kapitan reprezentacji Anglii Harry Kane do ostatniej chwili przekonywał, że się nie ugnie i okaże wsparcie środowiskom LGBT+. Ostatecznie jednak podporządkował się organizatorom. Niemieccy piłkarze zdecydowali się na inną formę protestu i podczas robienia pamiątkowych zdjęć przed meczem z Japonią zakryli twarze dłońmi. Chcieli w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec cenzury.
Niemiecki Związek Piłki Nożnej opublikował na Twitterze krótki komentarz do protestu piłkarzy.
Chcieliśmy dać przykład wartości, jakimi żyjemy w drużynie narodowej: różnorodności i wzajemnego szacunku. Proszę bądźcie głośni z innymi narodami. Nie chodzi tu o przesłanie polityczne, bo prawa człowieka nie podlegają najmniejszym negocjacjom. To powinno być oczywiste, ale niestety nadal nie jest. Dlatego ta wiadomość jest dla nas tak ważna.
W Niemczech na dzień przed meczem głośno było o zerwaniu z tamtejszą reprezentacją umowy sponsorskiej przez sieć supermarketów Rewe. Firma zrezygnowała z kampanii reklamowej po tym, jak organizator turnieju zabronił piłkarzom noszenia tęczowych opasek.