• Link został skopiowany

Bomba wyznała prawdę o pobieraniu 800 plus dla córki. Wyjawiła, co robi z pieniędzmi

Sylwia Bomba wypowiedziała się na temat otrzymywania 800 plus. Celebrytka wyznała, że pobiera świadczenie na swoją siedmioletnią córkę.
Sylwia Bomba
Fot. KAPiF

Sylwia Bomba jest jedną z popularniejszych telewizyjnych osobistości. Szersze grono fanów zyskała za sprawą występów w "Googlebox. Przed telewizorem, a następnie zaczęła rozwijać swoje media społecznościowe. Bomba jest dumną mamą siedmioletniej Tosi, która również często pojawia się na jej profilach. W niedawnym wywiadzie celebrytka odniosła się do tematu pobierania świadczeń typu 800 plus, właśnie na swoją córkę.

Zobacz wideo Córka Sylwii Bomby dostała program w telewizji! [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]

Sylwia Bomba szczerze o 800 plus. "Dlaczego moje dziecko ma być stratne?"

Bomba wyjawiła niegdyś, że wszystkie zarobione z udziałem córki pieniądze, lądują na specjalnym koncie bankowym. W niedawnej rozmowie z Pomponikiem celebrytka poruszyła również temat programu 800 plus, z którego też korzysta. - Skoro to weszło i tak naprawdę każdemu dziecku się to należy, to dlaczego moje dziecko ma być stratne? Jeżeli to jest ustawa powszechna, są to pieniądze nie absolutnie dla mnie, tylko dla mojej córki. I prawnie jej się należą, taka weszła ustawa, to nie widzę absolutnie żadnego powodu, dlaczego mam tych pieniędzy dla niej nie pobierać - skomentowała Bomba. 

Gwiazda "Gogglebox" opowiedziała, że także odkłada otrzymywane pieniądze. - Nie wiem, czy to będzie na osiemnastkę (dla córki - red.), czy to będzie na studia, czy to będzie na cokolwiek innego, ale postanowiłam nie korzystać z tych pieniędzy i odkładam je - wyznała Sylwia Bomba.

Tak o pieniądzach córki mówi Sylwia Bomba. "Tosia zarobiła sama"

Temat Tosi Bomba poruszyła też m.in. w wywiadzie dla o2.pl. Celebrytka więcej opowiedziała wtedy o "zarabianiu" pieniędzy przez córkę. - Powiem coś, za co pewnie dostanę baty, ale te pieniądze w większości Tosia zarobiła sama. Jeżeli moja córka bierze udział w jakiejś reklamie, to ja uwzględniam jej gażę i te pieniądze, które tam zarabia, odkładam na jej konto - wyjaśniła Bomba. Dziewczynka pierwszy raz zarobiła na siebie, jeszcze będąc małym dzieckiem. - Tosia miała chyba dwa lata i osiem miesięcy, jak wzięła pierwszy udział w reklamie proszku do prania i pieniądze z tej reklamy wpłynęły na jej konto. Ja nie widzę w tym nic złego - powiedziała Sylwia. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule: "Bomba wbiła kij w mrowisko. Mówi o pieniądzach siedmioletniej córki".

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: