Doda nie zwalnia tempa. W niedzielę 21 sierpnia pojawiła się podczas Earth Festiwal, a wcześniej dała koncert w Mrągowie. Nie jest tajemnicą, że artystka słynie z ciętego języka i odważnych wypowiedzi. Po raz kolejny udowodniła, że lepiej z nią nie zadzierać.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sopot Festival obfitował we wpadki. Steczkowska pomyliła miasta, a Lesz została upokorzona
Doda wielokrotnie udowodniła, że nie pozwoli się obrażać. Artystka rzadko kiedy gryzie się w język, a już na pewno nie w sytuacjach, w których ktoś chce ją zawstydzić. Podczas koncertu w Mrągowie jeden z uczestników postanowił zwrócić na siebie uwagę piosenkarki. Pod sceną wykrzykiwał w jej stronę obsceniczne hasła: Doda, Doda zrób mi lod*. Mężczyzna dopiął swego, a Dorota ośmieszyła go przed widownią.
Musiałby ci najpierw stanąć! Ten dziadek miał z siedemdziesiąt lat - opowiedziała gwiazda w rozmowie z serwisem Pomponik.
Jak sama przyznała, przez lata działalności w show-biznesie wyrobiła sobie grubą skórę i mało co jest w stanie ją zranić. Mężczyzna z pewnością nawiązywał do pamiętnego spotu reklamowego, w którym artystka prezentowała swoje lody marki Koral - oczywiście w kształcie korony.
To określenie jest już nudne, więc nie robi na mnie wrażenia. To jest taki odgrzewany kotlet. Coś nowego by wymyślili, jak już chcą komuś robić przykrość - dodała artystka w rozmowie z serwisem.
Odpowiedź Dody na chamski komentarz całkowicie w punkt. Pamiętacie spot reklamowy z 2009 roku z jej udziałem?