Więcej ciekawych newsów znajdziesz na Gazeta.pl
4 lutego rozpoczeły się XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Polacy w rundzie finałowej zajęli piąte miejsce w skokach narciarskich. W przypadku innej dyscypliny zdarzył się drobny wypadek. Skutkował spadkiem naszych rodaków o trzy miejsca. Natalia Kaliszek skomentowała upadek na lodzie.
Polska reprezentacja w łyżwiarstwie figurowej miała okazję poprawić swój wynik z igrzysk w Pjongczangu. Do tej pory znajdywali się na 14. pozycji, a całe widowisko szło zgodnie z planem do samego końca występu Natalii Kaliszek i Maksyma Spodyrieva.
Nie, nie! Na sam koniec upadek. Niestety takie rzeczy się zdarzają. Nie był to element techniczny - mówili komentatorzy stacji Eurosport.
Ten upadek kosztował parę utratę masy punktów. Natalia Kaliszek i Maksym Spodyrieva z ogromnym skupieniem wykonywali kolejne elementy. W ostatniej sekundzie łyżwiarka upadła, przez co wkradł się drobny błąd. W rozmowie z TVP sport wyznała, że razem z partnerem starali się dać bezbłędny pokaz.
Cały program naprawdę szedł bardzo dobrze. Walczyliśmy o każdy element, zrobiliśmy z pełnym skupieniem, żeby było bez błędów. Ostatnia sekunda tak naprawdę. Wyszedł mały błąd - wyznała Natalia Kaliszek w rozmowie z TVP Sport.
Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriev ostatecznie uplasowali się na 17. pozycji podczas igrzysk w Pekinie. W dyscyplinie łyżwiarstwa figurowego zwyciężyli Francuzi - Gabriella Papadakis i Guillaume Cizeron.