Więcej informacji na temat ochrony zdrowia znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Małgorzata Godlewska jest aspirującą wokalistką, która podczas najnowszego wywiadu wykazała się większym rozsądkiem niż inne gwiazdy polskiego show-biznesu, które uparcie "bojkotują" światową pandemię COVID-19. Godlewska na pierwszej linii frontu zmaga się z wirusem i nie ukrywa, że jest wykończona trwającą już dwa lata walką o zdrowie pacjentów. Udzieliła wywiadu, w którym dostało się antyszczepionkowcom. Nie oszczędziła również swojej idolki, Edyty Górniak.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Sprawa dla reportera" szokuje. Śpiewający Zenek to początek. Pamiętacie awanturę z Rutkowskim i zamaskowanymi mężczyznami?
Małgorzata Godlewska jakiś czas temu poinformowała na Instagramie, że została odznaczona przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego nagrodą za "zasługi dla ochrony zdrowia" podczas walki z pandemią. Pielęgniarka udzieliła wywiadu dla serwisu Vibez.pl, w którym ostro wypowiedziała się o wszystkich osobach, które zniechęcają do przyjęcia szczepień. W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć Edyty Górniak, która swego czasu głosiła przeróżne teorie spiskowe, jak np., że w szpitalach leżą statyści.
W środę 19 stycznia poinformowano o 30 586 nowych zakażeniach koronawirusem w Polsce. Małgorzata w rozmowie podkreśliła, że w dalszym ciągu uwielbia twórczość Górniak, ale nie może przejść obojętnie obok jej wywodów na temat COVID-19. Przyznała, że artystka za sprawą swoich teorii nieświadomie "dokonała 'morderstw'" i naraziła zdrowie tysięcy ludzi.
Kocham twórczość Edyty Górniak i zawsze będzie dla mnie najważniejsza, ale nie umiem przejść obojętnie obok tych "morderstw", których nieświadomie dokonała. Oczywiście morderstw w przenośni. Zresztą nie tylko ona. W dzisiejszych czasach social media potrafią dosłownie zabijać - zaczęła.
W dalszej części rozmowy Godlewska pokusiła się nawet o fikcyjne wyliczenia dotyczące potencjalnych zgonów w 2021 roku osób, które postanowiły ślepo podążać za głoszonymi przez Edytę Górniak teoriami.
Załóżmy, że Edyta Górniak, poprzez rzeczy, o których mówiła i pisała, zniechęciła do szczepień 10 procent swoich fanów na Instagramie. Oczywiście nikogo dosłownie nie przekonywała, ale słowa i komunikaty, lekceważenie sytuacji epidemiologicznej wpływa na innych i ludzie podejmują decyzje na podstawie opinii ich autorytetów. Załóżmy, że to były dorosłe osoby. A więc 10 procent fikcyjnych fanów Edyty, którzy w konsekwencji mogli zrezygnować ze szczepionki, przełożyłoby się na 115 śmierci w 2021 roku. 115 rodzin mogło stracić swoich bliskich. Jaką moc oddziaływania ma Edyta Górniak, czy jest to tylko Instagram, czy więcej? - zastanawiała się.
Na koniec podkreśliła, że każda osoba publiczna powinna brać odpowiedzialność za wypowiadane słowa. Trudno się z nią nie zgodzić.