Wieści ze świata kultury i show-biznesu znajdziesz również na na stronie Gazeta.pl.
Na temat polskich komedii romantycznych zdania bywają różne. Jedni je kochają i chętnie wybierają się na nie do kina lub oglądają w telewizji. Inni natomiast nastawieni są sceptycznie i albo ich unikają, albo po seansie oceniają krytycznie daną produkcję. Tak było w przypadku Karoliny Korwin Piotrowskiej, która napisała kilka słów na temat "To musi być miłość". Nie spodobała się jej też kreacja aktorska Małgorzaty Kożuchowskiej.
Pod koniec października w Warszawie odbyła się uroczysta premiera najnowszej produkcji z gwiazdą wcielającą się w postać Romy. Kożuchowska zachwyciła wtedy swoją stylizacją i dosłownie błyszczała na wydarzeniu w czarnym cekinowym garniturze. Jednak już sama jej rola w "To musi być miłość" spotkała się z nieprzychylnym odbiorem. Całemu filmowi wpis poświęciła Karolina Korwin Piotrowska, która stwierdziła, że aktorka zbytnio krzyczała. Nawiązała też do pamiętnej sceny z kartonami w "M jak miłość".
Dekadę po bohaterskiej śmierci Hanki Mostowiak w kartonach, po odejściu z tego padołu jednej z najbardziej koszmarnych, schematycznych i stereotypowych postaci, zaserwowano nam potok, lawinę wręcz strasznych stereotypów w tej parodii filmu, w którym, serio, serio, jednym z jaśniejszych punktów jest Karolak. Kożuchowskiej zaś ktoś powiedział, że jak krzyczy, to jest wyrazistą, dobrą aktorką i ona w to uwierzyła. Szkoda - czytamy w poście dziennikarki.
Część osób komentujących post Korwin zgadzała się z krytyczną oceną.
W "To musi być miłość" oprócz Małgorzaty Kożuchowskiej grają również: Tomasz Karolak, Anna Smołowik, Rafał Królikowski, Ina Sobala, Mateusz Rusin oraz Jan Englert.