Związek Anny Popek i Konrada Komornickiego nie był zbyt medialny. Dziennikarka niechętnie opowiadała też o ich rozstaniu, choć - jak donosiły kolorówki - odbyło się one w dość burzliwej atmosferze. Po ostatnim wywiadzie gwiazdy TVP z agencją informacyjną Newseria trudno oprzeć się wrażeniu, że między byłymi partnerami stosunki są ciągle napięte. Zresztą spójrzcie na TĘ minę, gdy usłyszała pytanie o niego:
Dziennikarka spytała się Popek, jak ocenia nowy związek swojego eks. Komornicki spotyka się bowiem od kilku miesięcy z Odetą Moro.
No cóż... - zaczęła Popek. - Ja swojego szczęścia u boku TEGO PANA już zaznałam... - mówiła dziennikarka z wyraźną ironią w głosie. - Natomiast Odecie życzę jak najlepiej. Mam nadzieję, że to prawdziwe uczucie, a prawdziwa miłość jest zawsze wielkim skarbem.
Ta wypowiedź powinna się w tym miejscu skończyć, jednak po chwili Popek dodała:
Mam tylko obserwację, że ten człowiek wybiera na swoje partnerki osoby znane, rozpoznawalne, mniej lub bardziej popularne. Mam taką obawę, że być może tym się kieruje.
Dalej było jeszcze ostrzej:
To, że TEN CZŁOWIEK spotyka się z prezenterką - ze znaną, ładną dziewczyną - to na pewno strzała amora! - mówiła z dużą dozą sarkazmu Popek. - Przecież nie wiadomo nigdy, w czyje serce trafi. (...) Trudno, żebym była pozbawiona jakichś emocji czy zmysłu obserwacji.
A z obserwacji Popek wynika...
To jest kolejny związek show-biznesowy TEGO PANA. Jesteśmy z Odetą tak różne... Jedyne, co nas łączy, to to, że obie jesteśmy jakoś w show-biznesie rozpoznawalne. No nie wiem... Mam nadzieję, że ułoży im się szczęśliwie i oboje dopłyną do bezpiecznego małżeńskiego portu.
Patrząc na Instagram Odety Moro, wydaje się, że z Komornickim obrali właśnie taki kurs...
ZI