Nicholas Hoult zadebiutował na dużym ekranie, gdy miał 12 lat. Brytyjski komediodramat "Był sobie chłopiec" zapewnił mu świetny start i choć niewiele było o nim słychać, swojej szansy nie zmarnował. Do jego największych sukcesów zaliczyć można drugoplanową rolę w oscarowym "Samotnym mężczyźnie" u boku Colina Firtha oraz główną rolę w obrazie "Mad Max: Na drodze gniewu". Mediom oczywiście nie umknęło, że Nicholas wyrósł na niezłego przystojniaka.
Jednak kiedy w niedzielę Hoult zjawił się na festiwalu Sundance, trudno było uwierzyć, że to naprawdę on.
Aktor nie tylko wychudł, ale też zapuścił wąsy.
Wyglądał jak nie on - podsumowuje "Daily Mail".
I trudno się z tym nie zgodzić.
WJ
Jest wyrok ws. dziennikarzy TVN Turbo oskarżonych o gwałt. Sąd podjął decyzję
Rob Reiner i jego żona nie żyją. Aresztowano syna reżysera
Dancewicz szczerze o pieniądzach. "Żyłam za dziesięć złotych dziennie"
Ale wieści! Już wiemy, kto poprowadzi sylwestra w TVP. Dobrze ją znacie!
Doda pokazała swoją kuchnię. Utrzymanie jej w czystości to prawdziwy koszmar
Jarosław Bieniuk ma piękny dom z widokiem na morze. Kupił go jeszcze z Anną Przybylską
Kornacki i Mikiciuk zabrali głos po wyroku sądu. Padły gorzkie słowa
Magdalena Wołłejko odbiła męża koleżance, potem to ją ukochany zostawił dla innej. Ten skandal wstrząsnął show-biznesem
Tłumy na pogrzebie Agnieszki Maciąg. Te słowa chwyciły za serce