Rinke Rooyens i Katarzyna Wołejnio we wrześniu zaskoczyli wszystkich, przyznając się, że są razem. Wszystko wskazuje na to, że ich związek ma się bardzo dobrze. Jak podaje "Dobry Tydzień", po roku znajomości para szykuje się do ślubu.
Rinke kilka tygodni temu w czasie weekendowego romantycznego wyjazdu oświadczył się Kasi. Oświadczyny były tradycyjne, z pierścionkiem. Nawet ukląkł. Kasia była zaskoczona i wzruszona. Powiedziała "Tak" - czytamy.
Z takiego obrotu spraw może nie być zadowolona Kayah, która rozstanie ze swoim byłym mężem, mimo że nastąpiło ono wiele lat temu, nadal uważa za swoją największą porażkę.
Choć nie miałam przykładów fajnych małżeństw w rodzinie, to jednak zdecydowałam się z nadzieją, że się uda. Rozpad małżeństwa uważam za osobistą klęskę. Łączy nas dziecko. Między nami zawsze będzie niewidoczna więź, mimo pewnego żalu lub niespełnienia - mówiła rok temu w programie Łukasza Jakóbiaka.
Już wcześniej mówiło się, że Kayah nie przepada za nową wybranką Rooyensa.
Kayah jest wściekła, że obnoszą się ze swoim romansem na salonach. Słyszała o Wołejnio złe rzeczy. Nie chce też, by mieszkała pod jednym dachem z jej synem, 18-letnim Rochem. No i boi się, że Rinke zostanie zraniony, a to teraz jest jej dobry przyjaciel - kontynuuje osoba bliska parze i piosenkarce.
Wygląda na to, że będzie musiała się do niej przekonać, bo Wołejnio prędko nie zniknie z horyzontu. Parze serdecznie gratulujemy!
MK