Choć ślub Alix de Ligne i Earl Guillaume de Dampierre odbył się już w sobotę, warto go odnotować. Nie tylko ze względu na to, że zawsze przyjemnie patrzy się na wielkie arystokratyczne uroczystości, ale przede wszystkim przez suknię panny młodej. Księżniczka Alix de Ligne miała na sobie kreację stworzoną przez ulubionego projektanta belgijskiej arystokracji Geralda Watheleta.
Suknia budzi sporo kontrowersji. W sieci można przeczytać skrajnie różne komentarze. Jedni wskazują na to, że księżniczka przełamała schemat oryginalną kreacją, a aplikacje wokół talii to świetny zabieg, by wyszczuplić sylwetkę. Inni uważają, że frędzle, pióra i koraliki to pomyłka w przypadku tak dostojnej panny młodej. Fakt faktem, że choć suknia nie spodoba się każdemu, to z pewnością jest jednak jedną z najoryginalniejszych w historii arystokratycznej - a co za tym idzie - bardzo zachowawczej - mody ślubnej.
Za wyborem takiej sukni mógł jednak przemawiać nie tylko gust księżniczki. Alix de Ligne była zobligowana przez tradycję rodzinną, by w do ołtarza pójść w przekazywanym z pokolenia na pokolenie welonie. Piękna pamiątka rodzinna ma 206 lat i za pewne gdyby nie oryginalny strój, wszyscy mówiliby tylko o niej. Tymczasem choć w żyłach młodych płynie niebieska krew, to żyją życiem tzw. "zwykłych ludzi". Wydaje się to nieco określeniem nieco na wyrost, ze względu na przykład na pokaźną rodową fortunę oraz takie szczegóły jak XIV-wieczny zamek w Beloeil (zwany belgijskim Wersalem), gdzie odbyło się wesele.
Młodzi poznali się na przyjęciu w Paryżu w 2010 roku. Po kilku miesiącach ogłosili zaręczyny we francuskim "Le Figaro". W 2013 roku zamieszkali razem w Rio de Janeiro, gdzie wiele lat temu zaczęła pracę Alix de Ligne (w branży jubilerskiej; po studiach w Nowym Jorku i Antwerpii pracowała najpierw u Cartiera, potem u H. Sterna). Choć księżniczka dorastała w Belgii, skąd pochodzi jej ojciec Michel de Ligne, to dorosłe życie związała z Brazylią, krajem jej matki, księżniczki Eleonory (jej pełne imię to Eleonora Maria Josefa Rosa Filipa Miguela Gabriela Rafaela Gonzaga de Orléans e Bragança e Wittelsbach). Jej ojciec był tytularnym Cesarzem Brazylii. Z tego względu jego wnuczka biorąc ślub musiała zrzec się pretensji do tronu. Wszystko to oczywiście są to jedynie niuanse prawno-obyczajowo-etykietalne. Brazylia w następstwie puczu w 1889 roku zaczęła być republiką.
Jeśli chodzi zaś o pana młodego to jest synem francuskich arystokratów: Audouina Dampierre'a Champagne i Roseline Alvare de Biaudos de Casteja. Pracuje obecnie w Rio De Janeiro w międzynarodowej korporacji McKinsey.
ZI
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Reporter TVN24 pyta o konstytucję, a posłanka PiS... Nie do wiary, co odpowiedziała
Miała być "10 lat młodsza w 10 dni". Efekt metamorfozy zadziwił nawet prowadzącą
Pazurowie mają luksusowy dom na Wilanowie. Tak wielkiego narożnika jeszcze nie widzieliście
Magiczny azyl Szcześniaka. Artysta pokazał, jak wygląda jego domek na wsi. To tu urządza prywatki
Natalia Szroeder już tak nie wygląda. Wokalistka zaskoczyła fanów. "Ostre cięcie"
Opozda usłyszała wyrok. Jej adwokat zabrał głos. "Czuje się osobą pokrzywdzoną, a nie odwrotnie"
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota
Były Schreiber zdradził powody rozstania. Padły nazwiska. "To był ten jeden most za daleko"
Nietypowa propozycja zaskoczyła Kasprzyk. Nagle usłyszała: "Czy swingujesz?". Jej reakcja bezcenna