Doda jeszcze kilka miesięcy temu ochoczo zapewniała, że z wielką radością nie tylko pojawi się na ślubie swojego byłego męża Radosława Majdana z Małgorzatą Rozenek , ale również zaśpiewa młodej parze. Niestety, wygląda na to, że Rabczewska nie będzie miała okazji spełnić tego marzenia, bo... nie dostanie zaproszenia na ceremonię. Nie wynika to jednak z żadnych nieporozumień między eksmałżonkami, lecz ze złożonej dawno temu obietnicy.
Pamiętam, jak kiedyś leżeliśmy na plaży w Izraelu, jeszcze jako młody, początkujący związek i ja oczywiście w swoim stylu zapytałam go: Jak się rozstaniemy i będziemy wiązać się z kimś innym, to myślisz, że zaprosimy się na swoje śluby? Radek odpowiedział na to: "Oczywiście, że nie! Więc pamiętaj, żeby mnie nie zapraszać, bo ja ciebie nie zaproszę". I to chyba wciąż aktualne... - wyznała w rozmowie z "Faktem" Doda .
Czy to oznacza jednak, że gwiazda jest smutna lub zła na Majdana i Rozenek? Nic z tych rzeczy!
Oczywiście życzę mu wszystkiego najlepszego! - powiedziała dziennikarzom tabloidu Rabczewska.
Kto wie, być może Radosław Majdan po przeczytaniu tych wypowiedzi swojej byłej żony jednak zdecyduje się zaprosić ją na wesele?
IN