"W moim kraju palą tęczę, jak kiedyś ludzi w stodole" - od takiego stwierdzenia Maria Peszek zaczyna utwór "Modern Holocaust". W refrenie wyjaśnia, że "zło to nie tylko Hitler albo Stalin", bo każdy z nas je czyni i nosi w sobie. Przykłady? "Hejtowanie" w internecie. Peszek na dowód cytuje treść "listu z pogróżkami", który sama miała dostać.
Wokalistka od początku swoją karierę próbuje budować na kontrowersji, taka też intencja przyświecała jej zapewne i tym razem. Obrazoburcza chciała być już wcześniej nazywając poprzednią płytę "Jezus Maria Peszek", teraz uderza jeszcze "odważniej". I właśnie ten fakt zdaje się oburzać internautów bardziej od samego użycia tragicznych wydarzeń historycznych w skonstruowanej w "Modern Holocaust" metaforze.
Nawet trochę szkoda mi Marii Peszek. Nie ma talentu, głosu, chociażby wyglądu, i chyba właśnie zauważyła, że Polaków nie interesuje jej "kontrowersja" (na czym tak bardzo jej zależało). Nie ma skandalu, nie ma Peszek - to jeden z komentarzy w zyskującej popularność grupie "Tak dla delegalizacji Marii Peszek".
Grupa, a właściwie wydarzenie zrzeszające przeciwników Peszek (Tak dla delegalizacji Marii Peszek) liczy sobie prawie 2 tysiące internatów (niemal drugie tyle "interesuje się" uczestnictwem).
Wydarzenie ma charakter SATYRYCZNY i prosimy o nie wmawianie poparcia ograniczenia wolności słowa ani wspierania ruchów nacjonalistycznych, faszystowskich, ksenofobicznych, rasistowskich czy też homofobicznych - żadne z tych poglądów nie są w żaden sposób bliskie autorowi, a posty popierające te ideologie będą usuwane - informuje pomysłodawca inicjatywy.
Na stronie internauci wyrażają swój brak entuzjazmu dla twórczości Peszek.
Przeważają jednak bardziej zdecydowane komentarze, w której punktuje się jej "szukanie sensacji na siłę".
Jedyne co mi się nie podoba w tej akcji to fakt, że robi ona co nieco reklamy nazwisku p. Peszek, które najlepiej gdyby zostało zapomniane. Ta Pani rozpaczliwie stara się przykuć do siebie uwagę jakimiś skandalami i głupstwami (typu roczne przeżywanie depresji na plaży w Tajlandii) bo jej muzyka mało kogo obchodzi - napisał jeden z internautów.
Do głosu próbują dojść też obrońcy Peszek.
Ciekawe ile z osób komentujących przesłuchała choć jedną płytę Marii. Płyta jest rewelacyjna, trafia w punkt opisując naszą rzeczywistość. A aranżacje muzyczne - bajkowe... Tak trzymać Pani Mario, bilety na koncert w BB już kupione, do zobaczenia!- to komentarz innej internautki.
A może holokaust to pseudoartystyczny bełkot egzaltowanej idiotki? - przeczytała w odpowiedzi.
Płyta NIE JEST rewelacyjna. Jest bufoniasta, grafomańska i smętna. Aranżacyjnie jest trochę taka, jak ciasto z wigilii. Było smaczne w swoim czasie, ale mamy marzec i wolę nie ryzykować. Reasumując, tu nie idzie o modern holokaust na p. Peszek. Tu idzie o to, zeby nie wciskać ludziom słabej płyty, jako sztuki przez duże SZTU - dołączył inny.
A jakie jest Wasze zdanie?
EK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Nie żyje Agnieszka Maciąg. Znana modelka i pisarka miała 56 lat
Maciąg i Wolański zmagali się z poważnym kryzysem. "Z pozoru idealnie, a wewnątrz..."
Nowy kolor włosów Wieniawy dodał jej lat? Fryzjer gwiazd mówi wprost
Agnieszka Maciąg kilka miesięcy przed śmiercią poinformowała o chorobie. Już wcześniej się z nią zmagała
Agnieszka Maciąg urodziła córkę po czterdziestce. "Mówiono, że ciąża w tym wieku może być zagrożona"
Krystian ostro o odejściu Macieja z programu. Nie spodoba się to produkcji "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Agnieszka Kaczorowska 26 listopada zabrała głos ws. "Klanu". Postawiła sprawę jasno
Chorzewska komentuje odejście Macieja ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Takich słów nikt się nie spodziewał
Żona Piotra Adamczyka szczerze o leczeniu niepłodności. Karolina Szymczak nadaje ze szpitala: Czekamy na cud