Chris Hemsworth rok temu został przez magazyn "People" uznany za najseksowniejszego mężczyznę na świecie . Jego atletyczne, godne antycznych herosów ciało robiło ogromne wrażenie. Dzisiaj powiedzieć, że jest cieniem dawnego siebie, to nic nie powiedzieć. Przeraźliwie wychudzony, ze skołtunionymi włosami i brodą Robinsona Cruzoe jest zupełnie innym człowiekiem.
To nie choroba, ani koszmarny zakład z kolegami sprawiły tę metamorfozę. Drastyczny spadek wagi to rezultat przygotowań do nowej roli filmowej. Chris Hemsworth pokazał rezultaty metamorfozy na Instagramie.
Spróbowałem nowej diety/programu treningowego "Zagubiony na morzu". Nie polecam tego - napisał przy zdjęciu.
Zarost na twarzy to oczywiście charakteryzacja, ale utrata wagi jest prawdziwa.
Chris Hemsworth był na diecie, pozwalającej mu przyjąć maksymalnie 500 kalorii dziennie. W efekcie została na nim niemal tylko skóra i kości.
Więcej czasu spędzam na myśleniu o jedzeniu, niż na czymkolwiek innym - przyznał potem w rozmowie z portale "Daily Mail".
W sumie aktor musiał schudnąć 14 kilo. Dietę wsparł ćwiczeniami fizycznym, które, jak przyznał, były niezwykle wyczerpujące. Chris Hemsworth zagrał w filmie opartym na wydarzeniach z 1820 roku. Załoga statku wielorybniczego została zaatakowana przez kaszalota na przez wiele miesięcy odcięta od stałego lądu. Zainspirowany historią Herman Melville napisał "Moby Dicka".
Przyjmowanie maksymalnie 500 kalorii dziennie to ogromne wyzwanie. Dorosły człowiek, w zależności od masy ciała, dziennie potrzebuje około dwóch, trzech tysięcy kalorii. Dla porównania, jeden szejk zawiera około 600 kalorii.
Film na amerykańskie ekrany wejdzie 11 grudnia. Polacy zobaczą go wcześniej, bo już 4 grudnia.
alex