Agnieszka Hyży (dawniej Popielewicz ), została zapytana przez Jastrzabpost.pl, co sądzi o wypowiedzi Mai Hyży, stawiających w niekorzystnym świetle Grzegorza Hyżego. Obecna żona piosenkarza odpowiedziała w zdecydowanych słowach.
Każdemu w tej sytuacji byłoby przykro, ale będziemy konsekwentni. Wszystko, co godzi w nasz wizerunek, znajdzie finał w sądzie - powiedziała .
Tak ostra odpowiedź nie powinna nikogo dziwić, jeśli przypomni sobie, o jakie słowa Mai Hyży dokładnie chodzi. Piosenkarka na początku października udzieliła wywiadu dla "Twojego Imperium", w którym to - delikatnie mówiąc - nie można było przeczytać nic dobrego o jej byłym mężu Grzegorzu Hyżym . Według niej wysokość alimentów pozostawia wiele do życzenia. Poza tym zdradziła też kilka szczegółów ze swojego życia osobistego.
Maja Hyży i Grzegorz Hyży/ Fot. KapifTaki ton rozmowy może zaskakiwać. Wszystko wyjaśnia jednak notka redakcji kolorówki, z której wynika, że Maja Hyży nie autoryzowała wywiadu.
Po autoryzacji dostaliśmy od agentki zupełnie inny wywiad, o... śpiewaniu. Zdecydowaliśmy się wydrukować poruszającą wersję pierwotną.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do managementu Mai Hyży.
Jak wiadomo, wywiad jest nieautoryzowany, dlatego nie zamierzamy tego komentować - powiedziała nam Katarzyna Kowalewska, przedstawicielka artystki.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do managementu Mai Hyży.
Jak wiadomo, wywiad jest nieautoryzowany, dlatego nie zamierzamy tego komentować - powiedziała nam Katarzyna Kowalewska, przedstawicielka artystki.
Do tej pory Grzegorz Hyży i Maja Hyży mówili o sobie i swoich stosunkach w bardzo dyplomatyczny sposób. Oto mała próbka:
karo