Prawda, że Jennifer ma uroczego psa? Ale uwagę i tak kradnie jej ochroniarz. "Pozwoliła, żeby szedł przodem"

Wysoki, szczupły i przystojny. Zawsze o kilka kroków przed swoją podopieczną. Ochroniarz Jennifer Lawrence najwyraźniej wie, na czym polegają jego obowiązki.

Pippa to mały pies, którego właścicielka jest Jennifer Lawrence . Aktorka, wraz z Bradleyem Cooperem i kilkoma przyjaciółmi, przebywała w jednym z hoteli na Manhattanie w Nowym Jorku. W niedzielę paparazzo zrobił jej zdjęcie podczas spaceru z Pippą. Aktorka miała na sobie ciężką kurtkę i okulary przeciwsłoneczne, które zapewniały jej minimum prywatności na ulicy. Kiedy dzień później wyprowadzała się z hotelu, inny fotograf zrobił zdjęcie jej ochroniarzowi.

Pozwoliła, żeby jej dziarski ochroniarz szedł przodem - zwrócił uwagę "Popsugar".

Rzeczywiście, przystojny brunet wyprzedzał aktorkę o kilka kroków.

<< JENNIFER LAWRENCE I JEJ PRZYSTOJNY OCHRONIARZ >>

Zachodnie media nie podają jego tożsamości, widzimy jednak wyraźnie, że jest młody i przystojny. I kto wie, być może już wkrótce zrobi taką samą furorę, jak Justin Riblet , ochroniarz, który opiekował się Lawrence pod koniec ubiegłego roku .

Ostatnio plotkuje się, że Bradley Cooper może być dla Jennifer Lawrence kimś więcej niż przyjacielem. Ale to raczej za daleko posunięty wniosek. Aktorkę od sierpnia ubiegłego roku łączy się z Chrisem Martinem z zespołu Coldplay, wcześniej związanego z Gwyneth Paltrow . Jednak żadne z nich nie potwierdziło dotąd tych rewelacji.

alex

Więcej o: