Ronan Keating o całej sprawie opowiedział w 2Day FM's Dan&Maz. Był rok 2011, a on znajdował się w Watykanie i stał w kolejce do papieża Benedykta XVI. Muzyk przyznał, że nie miał pojęcia o protokole. Był zmieszany i zastanawiał się, czy papieża ma pocałować w rękę, czy może w pierścień. Wybrał rozwiązanie najgorsze z możliwych.
Byłem tak zmieszany, że z tego wszystkiego po prostu uderzyłem go czołem w rękę - przyznał .
Wydarzenie wywarło na nim niezatarte wrażenie. Niestety z gatunku tych, których wolałoby się nie pamiętać, albo - pamiętać inaczej.
To był jeden z tych niezręcznych momentów, których nigdy nie zapomnisz. Papież nic nie powiedział, być może nie znał zbyt dobrze angielskiego. Popatrzył na mnie i podszedł do następnej osoby - kontynuował Keating.
Benedykt XVI słynął ze swojej powściągliwości. Ciekawe, jak by zareagował Franciszek?
Pr Photosalex
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!