Już dawno nic nie wzbudziło w amerykańskich mediach takiej sensacji, jak informacja o tym, że Michael Jackson jest biologicznym ojcem piosenkarza B. Howarda. Świadczyć mają o tym pozytywne wyniki testów DNA. Gdy wszyscy zastanawiają się nad ich prawdziwością, prawdopodobnie rozwiązała się także muzyczna zagadka wszech czasów - o czym i O KIM jest piosenka "Billy Jean"?
Brandon Howard, znany fanom muzyki jako B. Howard, nazywany jest od lat "reinkarnacją" króla popu. Okazuje się, że w tych słowach może być ziarno prawdy. Amerykańskie media show-biznesowe od kilku dni rozpisują się o tym, że piosenkarz jest synem Michaela Jacksona . Portal Filmon.com ujawnił nawet pozytywny wynik testów DNA. Wskazują one, że istnieje szansa 99.9% na to, że Brandon rzeczywiście jest dzieckiem Michaela.
TMZ.com, które podało tę informację do szerszej wiadomości, jest jednak sceptycznie nastawiona do tego "dowodu". Portal twierdzi, że wyniki nie są wiarygodne, a ludzie, którzy je pokazali nie są godni zaufania. Nie wskazali bowiem dokładnego miejsca przeprowadzenia badań, a przy ich odczytywaniu nie był obecny Howard. Młody piosenkarz opublikował natomiast na swoim Facebooku film, w którym wyjaśnia, że nie ma nic wspólnego z zaistniałą sytuacją.
Po pierwsze, nie dzwoniłem do TMZ ani nic takiego. Nie ja podsunąłem im ten temat. Po drugie, nigdy nie podawałem się za syna Michaela Jacksona. Po trzecie, na pewno nie będę walczyć o jego majątek, mam swoje pieniądze. Po czwarte, to prawda, że przeprowadziłem testy DNA, ale nie mają one z tą historią nic wspólnego - powiedział .
Matką Brandona jest Miki Howard, piosenkarka gospel, która nie tylko koncertowała z Jacksonem, ale była również reprezentowana przez jego ojca, Joe Jacksona.
Brandon urodził się na rok przed powstaniem jednego z największych hitów Jacksona, piosenki "Billy Jean". Jej tekst do tej pory wydawał się wszystkim zagadką nie do rozwiązania. Jednak w świetle ostatnich wydarzeń nabiera on całkiem nowego znaczenia. "Billy Jean nie jest moją kochanką. (...) Dzieciak nie jest moim synem." - bardzo ciekawe w tej historii jest to, że "Billy" to pseudonim matki Brandona.
Pieprzyku całej sytuacji dodaje także fakt, że do bycia ojcem Brandona przyznał się już Augie Johnson, muzyk jazzowo-funkowy. On również przedstawił jako dowód potwierdzające to wyniki badań DNA.
Patrząc na zdjęcia Howarda ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że jest do Michaela Jacksona uderzająco wręcz podobny. Tak samo zresztą jak i jego muzyka. Posłuchajcie sami.
aga