Anna Wendzikowska spotkała się z Leonardo DiCaprio przy okazji nowojorskiej premiery "Wilk z Wallstreet". Wendzikowska przeprowadziła wywiad z aktorem dla "Dzień Dobry TVN", w którym aktor zdradził jakie jest jego podejście do scen erotycznych. W najnowszym filmie stanowią one 1/3 obrazu.
Czy jest coś czego byś nie zrobił dla roli? - pytała. Jest wiele takich rzeczy.
A czy kiedyś odmówiłeś dobrej roli, bo czegoś nie chciałeś zrobić?
Nigdy.
Więc może nie ma takiej rzeczy której byś nie zrobił?
Ale na planie filmowym aktor jest pod ochroną. Zawsze można mieć dublera w scenach erotycznych.
Miałeś dublera?
Nie. To wszystko ja!
Film, określany przez DiCaprio jako "rozpustny" jest mu niezwykle bliski, ponieważ nie tylko zagrał w nim główną rolę, jest też jego producentem. To on wykupił prawa do ekranizacji biografii Jordana Belforta, maklera giełdowego, który okradał swoich klientów, żeby następnie wydawać miliony na imprezy, narkotyki i prostytutki. Anna Wendzikowska była zachwycona spotkaniem z idolem z dzieciństwa.
To moje czwarte spotkanie z DiCaprio i za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem - mówi. - To mój "chłopak z plakatu" z czasów nastoletnich, więc siedzenie naprzeciwko niego nadal jest dla mnie trochę surrealistyczne.
Na swoim Instagramie opublikowała też zdjęcie, na których widać gwiazdora z podpisem:
Kocham moją pracę.
Cały wywiad z Wendzikowskiej z DiCaprio obejrzycie na stronie "Dzień Dobry TVN".
majk