Najpierw Plotek spotkał Andrzeja jak wyciskał z siebie siódme poty na jednej z warszawskich siłowni, a teraz "Super Express" przyłapał go w sklepie z płytami. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, że aktor lubi pobalować przy fajnych dźwiękach, ale kupił aż cztery płyty z muzyką poważną!
Widać, że Andrzej wziął się wreszcie w garść i postanowił spoważnieć. Plotek gratuluje!