Marta Wiśniewska miała być największą gwiazdą drugiej edycji show Dwójki. Producenci liczyli na ostrą wymianę zdań pomiędzy nią a Dodą , co podgrzałoby atmosferę programu. Niestety Mandaryna nie zgodziła się na występ w "GTnL", ponieważ twórcy show nie chcieli spełnić jej żądań. Piosenkarka domagała się, aby w jej kontrakcie było zapisane, że zostanie w programie do szóstego odcinka!
Taki zapis oznaczałby, że gdyby Marta nie dostała od widzów wystarczającej ilości głosów, producenci musieliby zmanipulować wyniki głosowania i wyrzucić z programu osobę, która zebrała więcej głosów, niż Wiśniewska. Byłoby to oczywiście oszustwo. Do tego Marta miałaby zagwarantowane wynagrodzenie za sześć odcinków.
Nic więc dziwnego, że producenci dali sobie spokój z Mandaryną ...
Kaczorowska i Rogacewicz na spektaklu Terrazzino. Niebywałe, jak się zachowali
Koterski kupił sobie nowy samochód i się zaczęło. Poszło o jego słowa o Leszczak
Iga Świątek zaskoczyła Katarzynę Kolendę-Zaleską. "Żaden prezent tego nie przebije"
Tak mieszkają Krupińska i Karpiel-Bułecka. Nowoczesność w góralskim wydaniu
Teresie Lipowskiej puściły nerwy w trakcie wywiadu. "Synku..."
Natalia Janoszek komentuje wygraną ze Stanowskim. Mówi o przeprosinach
Tak Dowbor zareagowała na wieści o rozwodzie Kubickiej i Barona. Zaskakujące słowa
Marta Nawrocka czy Agata Duda? Polacy bez wątpliwości, która pierwsza dama wypada lepiej
Dziennikarka TVP zabrała głos po awanturze w Sejmie. Jest też komentarz senatora