• Link został skopiowany

Marcinkiewicz ocenił zachowanie Kaczyńskiego na komisji jako "naturalne i zrozumiałe". Na tym nie poprzestał

Jarosław Kaczyński stanął w piątek 15 marca przed komisją śledczą. Zapytaliśmy byłego premiera z ramienia PiS, Kazimierza Marcinkiewicza, jak na niej wypadł. Polityk początkowo przyznał, że zachowanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości było "naturalne i zrozumiałe".
Kazimierz Marcinkiewicz ocenił Kaczyńskiego na komisji śledczej: Jego zachowanie jest naturalne i zrozumiałe [PLOTEK EXCLUSIVE]
Marcinkiewicz ocenił Kaczyńskiego fot. Agencja Gazeta

15 marca to ważny dzień dla polskiej polityki. Czekało na niego wielu Polaków. Jarosław Kaczyński został przesłuchany przez komisję śledczą ws. Pegasusa. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka w rozmowie z Wirtualną Polską zdradziła, że Kaczyńskiemu zostaną przytoczone wszystkie jego wypowiedzi związane ze sprawą Pegasusa. Warto zaznaczyć, że prezes PiS odmówił złożenia pełnej przysięgi -  oświadczył, że nie może złożyć przyrzeczenia, bo nie może powiedzieć wszystkiego, co wie. Przekonywał, że powinien mieć najpierw zgodę od premiera. Ekspertka od mowy ciała przeanalizowała jego zachowanie. Zdaniem ekspertki, Darii Domaradzkiej-Guzik, Jarosław Kaczyński na początku był wyraźnie zadowolony z medialnego zainteresowania. Później jednak był lekko poddenerwowany. 

Zobacz wideo Kaczyński na komisji śledczej: Nie mogę powiedzieć wszystkiego, co wiem

Kazimierz Marcinkiewicz ocenił Kaczyńskiego: Jago zachowanie jest naturalne i zrozumiałe

Postanowiliśmy zapytać byłego premiera z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Kazimierza Marcinkiewicza, co myśli o wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego. Polityk przyznał, że jego zachowanie jest "naturalne i zrozumiałe", przy okazji wbijając Kaczyńskiemu szpilkę. Przyznał, że odmówienie złożenia pełnej przysięgi było zdjęciem odpowiedzialności z siebie za ukrywanie prawdy.

Zachowanie Kaczyńskiego jest naturalne i zrozumiałe. Strach przed odpowiedzialnością powoduje, że człowiek ucieka się do ataku, do wyśmiewania, a nawet do chamstwa. Pod namową prawników odmówił złożenia przysięgi, żeby zdjąć z siebie odpowiedzialność za ukrywanie prawdy. Nie ma możliwości, żeby nie był poinformowany o wszystkich działaniach związanych z Pegasusem. W gruncie rzeczy to informacje o opozycji zdobywane właśnie dla Kaczyńskiego

- powiedział naszej reporterce, Karolinie Sobocińskiej polityk.

Jarosław Kaczyński wyśmiał członka komisji śledczej. O co chodzi z naleśnikarnią?

Jarosław Kaczyński ewidentnie zadrwił z całej sytuacji, wyśmiewając przy okazji  jednego z członków komisji, Witolda Zembaczyńskiego. Przypomniał politykowi jego dawny biznes. "Proszę o używanie form sejmowych. Państwo ich używają, a pan nie. A pan jest znany z różnych rzeczy" - powiedział Kaczyński. "Ma pan napisane na kartce "świadek"" - odparł Zembaczyński. W tym momencie Jarosław Kaczyński zakpił z członka komisji. "Jeżeli ktoś jest w stanie zrujnować nawet naleśnikarnię to naprawdę..." - odpowiedział. W tym momencie interweniowała przewodnicząca komisji śledczej, Magdalena Sroka. "Nie róbcie szopki" - powiedziała. Więcej zdjęć Jarosława Kaczyńskiego znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

Więcej o: