Za nami premiera drugiej części dokumentu Netfliksa "Harry i Meghan". Para w kolejnych odcinkach stara się zdementować plotki na swój temat i daje się lepiej poznać. Przy okazji książę Harry wraz z małżonką ujawnili, jak rodzina królewska się wobec nich zachowywała. Ponoć mieli mieć udział w nagonce na Meghan, a ich reakcja na Megxit przelała czarę goryczy. Sussexowie podają, że książę William wrzeszczał, a król Karol miał kłamać na ich temat. Choć royalsi nie powinni publicznie okazywać emocji, zachowanie księżnej Kate zdradza, jakie nastroje teraz panują w Pałacu.
"The Sun" powołał specjalistkę od mowy ciała, która miała za zadanie przyjrzeć się członkom rodziny królewskiej. Judi James miała ku temu świetną okazję, bowiem w dniu ukazania się kontynuacji serialu dokumentalnego odbyło się nabożeństwo kolędowania w Opactwie Westminsterskim. Szczególną uwagę zwróciło zachowanie księżnej Kate.
Tego wieczora wszystkie oczy były skierowane na księżną Walii, która wraz z córką zaprezentowała się w bordowych płaszczach, pokazując tym samym jedność. Przypominamy, że w poprzednich odcinkach dokumentu Meghan Markle sugerowała, że członkowie rodziny królewskiej nie mogą się prezentować publicznie w tych samych kolorach. Żona księcia Williama sprawiała wrażenie bardzo pewnej siebie oraz otwartej. Stawiała szerokie kroki i była zdeterminowana do działania.
W jednej ręce trzyma rękawiczki i kopertówkę, aby druga mogła wisieć obok niej, zamiast tworzyć barierę dla ciała. Decyzja o noszeniu włosów zaczesanych na bok dodatkowo wskazuje na jej pewność siebie, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie - analizuje specjalistka od mowy ciała.
Księżna Kate podczas kolędowania była cały czas uśmiechnięta. Starała się nie pokazywać, że medialna afera wywołana przez dokument Meghan i Harry'ego jakkolwiek się na niej odbiła.
Zwykle jej uśmiech jest całkowicie symetryczny, ale tutaj wydaje się, że pokazuje asymetryczny uśmiech, który jest nieco wyższy po prawej stronie. Ma on "ludzki" akcent i sugeruje, że jest odporna na medialną burzę.
Myślicie, że royalsi wkrótce odpowiedzą na słowa Meghan i Harry'ego?