Anna Dymna to jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek. Choć od lat działa także charytatywnie i cieszy się dużym szacunkiem w branży, mało kto wiedział, że jest matką chrzestną Heleny Englert - córki Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. O tej relacji opowiedziała sama Helena w podcaście "WojewódzkiKędzierski", przyznając, że nie utrzymuje kontaktu z Dymną, mimo że przez całe dzieciństwo dostawała od niej porcelanowe filiżanki na urodziny. Najnowszy post jej mamy w mediach społecznościowych rzuca jednak nowe światło na relację Dymnej z chrześnicą.
- Ja nawet nie wiem, czy mam mówić per pani Ania, czy Ania, dlatego, że ja ostatni raz panią Anię widziałam w roku 2018 na jakiejś wystawie mimochodem. Nie mam kontaktu. (...) Na każde urodziny dostawałam. Pamiętała o tym przez całe moje dzieciństwo - wyznała jakiś czas temu Helena Englert w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim. Zaznaczyła jednak, że nie wynika to z konfliktu pomiędzy kobietami.
Wygląda jednak na to, że mimo wieloletniego braku kontaktu, doszło do wyjątkowego wydarzenia. 22 września Beata Ścibakówna opublikowała na Instagramie wspólne zdjęcie z Anną Dymną i Heleną Englert. Spotkanie miało miejsce najprawdopodobniej za kulisami spektaklu teatralnego, w którym artystka występuje. "Nasza ukochana Ania Dymna jako Radczyni w 'Weselu' Jana Klaty" - podpisała ujęcie, na którym wszystkie trzy panie uśmiechają się, co może świadczyć o ociepleniu relacji między Dymną a jej chrześnicą. Zobaczysz je w naszej galerii:
Helena Englert pokazała, że łączy ją ciepła relacja z ojcem, Janem Englertem. Aktorka opublikowała na Instagramie zdjęcie zrobione podczas jednego z finałowych koncertów Męskiego Grania, które odbyły się 22 i 23 sierpnia w Warszawie. Na fotografii pozuje razem z tatą - oboje stoją objęci i uśmiechnięci, a w tle widać scenę wydarzenia. Największą uwagę zwrócił jednak humorystyczny podpis, jakim Helena opatrzyła zdjęcie. "Jakiś pan podszedł do mnie wczoraj na 'Męskim' po zdjęcie. Podobno aktor. Nie wiem, o co cho" - zażartowała. Zdjęcie, o którym mowa, zobaczysz TUTAJ.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!