• Link został skopiowany

Wstrząsające wyznanie Kabuli. Straciła rękę, gdy miała 12 lat. "Byłam ofiarą tortur"

Adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej w przeszłości przeżyła tragedię. Ostatnio Kabula opublikowała na Instagramie wpis, w którym wróciła wspomnieniami do tamtego okresu. We wzruszających słowach zwróciła się też do przybranej mamy.
Martyna Wojciechowska z Kabulą
Instagram/martyna.world

Martyna Wojciechowska jest mamą 17-letniej Marii. W 2017 roku dziennikarka adoptowała natomiast pochodzącą z Tanzanii Kabulę. Adoptowana córka podróżniczki jest już dorosła i od kilku lat studiuje prawo. Ze względu na swój albinizm, któremu w niektórych częściach Afryki wciąż przypisuje się magiczną moc, w wieku 13 lat padła ofiarą napaści. Ostatnio Kabula otworzyła się na temat swojej trudnej przeszłości. Jej wyznanie porusza.

Zobacz wideo Kabula jest w Polsce. Jakie ma plany?

Adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej opublikowała wzruszający wpis. Zdobyła się na intymne wyznanie

Trudne doświadczenia z przeszłości sprawiły, że Kabula zaangażowała się w działanie na rzecz poszerzania świadomości na temat albinizmu i pomoc osobom dotkniętym tą przypadłością. Jako nastolatka adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej padła ofiarą napaści, w wyniku której straciła rękę. Zmuszona była wówczas zamieszkać w specjalnym ośrodku dla osób dotkniętych albinizmem. Ostatnio dziewczyna wróciła wspomnieniami do tych trudnych chwil.

15 lat! Tak, to już 15 lat. Podczas gdy moja ojczyzna obchodzi Dzień Unii, ja i moja rodzina wspominamy, jak ataki miały miejsce, jak nas dotknęły i jak nas rozdzieliły

- zaczęła swój wpis. "Zawsze było łatwo niektórym osobom mówić "wybacz, zapomnij i idź dalej", ja z pewnością poszłam do przodu, co oznacza, że nie zrezygnowałam z osiągania różnych rzeczy, mimo że byłam ofiarą tortur"- kontynuowała.

Kabula zwróciła się do Martyny Wojciechowskiej. Te słowa chwytają za serce

Kabula nie zapomniała także o podziękowaniach dla osób, które wspierały ją w walce o normalne życie. W szczególnych słowach zwróciła się do Martyny Wojciechowskiej. - Jestem naprawdę wdzięczna i doceniam wszystkich, którzy mnie wspierali przez ten czas. "Zaczynając od jej pierwszej wizyty, przez zabranie mnie do domu po raz pierwszy od 4 lat, aż po założenie Fundację Unaweza, naprawdę zmieniły moją sytuację życiową, dały mi drugą szansę w życiu, umożliwiając dostęp do różnych możliwości i spełnianie marzeń. Dziękuję ci bardzo, mamo" - napisała.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: