• Link został skopiowany

Maria Tymańska we łzach opowiedziała, co spotkało jej syna w szkole. "Dziecko zostanie zabrane do psychiatryka"

Maria Tymańska prywatnie sprawdza się w roli mamy. Niedawno DJ-ka wyznała, co spotkało jej syna. Nie kryła łez.
Maria Tymańska
fot. https://www.instagram.com/mariabros//screenshot

Maria Tymańska dała się poznać jako DJ-ka i pisarka. W sieci przedstawia się również jako nauczycielka i właścicielka szkoły języka angielskiego. Popularność przyniosło jej małżeństwo z Tymonem Tymańskim. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2013 roku. Związek z kontrowersyjnym muzykiem skończył się w 2019 roku. Tymańska złożyła papiery rozwodowe po tym, jak jej były mąż powiedział w jednym z wywiadów, że są w związku otwartym. Dawne małżeństwo doczekało się dwójki dzieci. Maria Tymańska niedawno wyznała, co przydarzyło się w szkole jej syna.

Zobacz wideo

Maria Tymańska zalała się łzami. Wyznała, zdarzyło się w szkole jej syna

Maria Tymańska aktywnie działa w mediach społecznościowych. Na profilu na Instagramie śledzi ją niecałe 12 tysięcy użytkowników. Kobieta często publikuje posty związane ze swoimi postami. Na jej koncie znajdziemy również content tworzony wraz z dziećmi DJ-ki. Tymańska otwarcie opowiada o swoich problemach i trudnościach związanych z macierzyństwem. Tego jednak się nie spodziewała. Niedawno na profilu influencerki pojawiło się kilka przykrych nagrań. Wyjawiła, co spotkało jej syna, który na co dzień zmaga się z zaburzeniami. Wyznała, że chłopiec miał "autystyczny meltdown" i przewrócił biurko na lekcji.

Maria Tymańska
Maria Tymańskafot. Instagram/@mariabros/screen

Maria Tymańska wyznała, co spotkało jej 10-letniego syna. Tuż po incydencie DJ-ka otrzymała telefon. "Jeśli nie odbiorę dziecka w ciągu 15 min, to zostanie wezwana do niego karetka i dziecko zostanie zabrane do "psychiatryka" - usłyszała słowa po drugiej stronie słuchawki. Tymańska nie kryła łez. Była oburzona reakcją szkoły. "Jestem sfrustrowana. Mamy coraz więcej osób neurotypowych, a podejście w Polsce wcale się nie zmienia" - podkreśliła na swoim profilu.

Maria Tymańska ma dość. To nie było dla niej łatwe

Maria Tymańska stwierdziła, że jest świadoma tego, że istnieją również pomocni nauczyciele. Wierzy w to, że część pedagogów chce pomóc dzieciom o specjalnych potrzebach. Pomimo tego, system szkolny jest wypełniony osobami bez kompetencji. "Cały system skupiony jest na tym, aby zniszczyć dziecko i zniszczyć rodzica. Jeśli coś w tym kraju ma się, k****, zmienić, to niech zmieni się to, bo dzieci tworzą naszą przyszłość. Mam dosyć" - powiedziała. Otrzymała mnóstwo wiadomości od innych rodziców, którym przytrafiły się podobne sytuacje. ZOBACZ TEŻ: Paweł Burczyk o autystycznej córce. "Padało słynne: dajcie jej czas"

Więcej o: