Krótki, ale bardzo burzliwy związek pomiędzy Antkiem Królikowskim a Joanną Opozdą doprowadził do medialnej kłótni pomiędzy małżonkami. Wyszło na jaw, że aktor miał dopuścić się zdrady jeszcze w czasie, gdy jego partnerka była w ciąży. Z początku żadne z nich nie odnosiło się do spekulacji na temat rozstania. Emocje wzięły górę na początku lipca, gdy do mediów przedostała się informacja o planowanym chrzcie Vincenta. Wówczas plotkowano, że Joanna w ostatniej chwili miała odwołać ceremonię, a sieć obiegły zdjęcia Królikowskiego z rodzicielką wyczekujących pod jednym z warszawskich kościołów. Po tym Opozda opublikowała w mediach oświadczenie, w którym zdementowała te informacje. Zamieściła również screeny prywatnej konwersacji z aktorem, z których wynikało, że o wszystkim poinformowała ojca dziecka. Zarzuciła mu przy tym, że ten nie interesuje się losem syna i unika płacenia alimentów. Aktor szybko odbił piłeczkę i wyznał, że Opozda ma ograniczać jego prawa w opiece nad Vincentem. Wygląda na to, że chociaż w jednej kwestii udało im się dojść do porozumienia.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Antek Królikowski niedawno się rozstał. Z kim wcześniej był związany? Lista wybranek serca jest DŁUGA
Jak udało się dowiedzieć "Faktowi" Antek Królikowski w długi sierpniowy weekend mógł zobaczyć swojego syna. Fotoreporterzy uchwycili, jak aktor na spotkanie przyjechał żółtym skuterem, a towarzyszyła mu Małgorzata Ostrowska-Królikowska i, jak twierdzą fotoreporterzy, ciocia. W obstawie dwóch kobiet wszedł do bloku, a na jego twarzy gościł szeroki uśmiech.
Aktor wielokrotnie podkreślał, że zamierza walczyć o możliwość widywania syna twierdząc, że Joanna go nie dopuszcza do Vincenta. Na spotkanie nie przyjechał z pustymi rękami. W dłoni dzierżył torebkę prezentową z upominkami. Jak donosi tabloid, spotkanie z pierworodnym trwało ponad godzinę.
Myślicie, że to dopiero początek poprawy relacji jeszcze małżonków?