Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Za nami finał siódmej odsłony matrymonialnego show TVN, po którym wiadomo już, że żadnej z par nie udało się stworzyć długotrwałego związku. Po ostatnim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wydawało się, że szanse na to, aby być razem, mają jeszcze Dorota i Piotr. Szybko jednak okazało się, że małżonkowie, którzy dali sobie drugą szansę, finalnie również podjęli decyzję o rozwodzie. W rozmowie z Obcas.pl Piotr przyznał, że z udziału w programie wyciągnął cenną lekcję. Opowiedział także o obecnej relacji z Dorotą, a także krytyce fanów, z którą spotkał się w trakcie emisji "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
W rozmowie z serwisem, Piotr przyznał to, co w programie dostrzegli również widzowie. On i Dorota mieli bardzo dobre początki, szybko się sobą zauroczyli i wydawało się, że ich relacja ma duże szanse, aby przetrwać. Niestety poznawanie się małżonków mocno utrudniała obecność kamer. Mimo to starali się dowiedzieć o sobie jak najwięcej, dzięki czemu ich relacja ewoluowała.
Cieszyłem się, że nawet w swoich różnicach potrafiliśmy dostrzec coś ciekawego. Może były to małe rzeczy, jak na przykład moje pierwsze doświadczenia z wegańskim jedzeniem, ale wytwarzały między nami dobrą atmosferę - mówi Piotr.
Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zebrał spore cięgi od fanów programu za ciągłe poruszanie tematu powiększenia rodziny. W programie powiedział Dorocie, że chce mieć trójkę dzieci i najlepiej jak najszybciej. Podczas jednej z rozmów zapytał nawet będącą weganką żonę, jak widzi kwestię żywienia "Helenki" lub "Michałka", których mieli się doczekać. W rozmowie z Obcas.pl Piotr przyznał, że rozmowy na poważne tematy prowadzili z Dorotą również poza kamerami, a w programie było widać jedynie wycinek.
Zaczęły się między nami pojawiać coraz poważniejsze tematy. Często na wyrost rozdmuchane przez co bardziej zawzięte złe języki w sieci, jak choćby kwestia naszego podejścia do dzieci, o której rozmowa wynikała przecież z tego, o czym rozmawialiśmy również poza kamerami - komentuje uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Piotr wyjaśnił również, że on i Dorota starali się pokonać dzielące ich różnice, niestety bezskutecznie. Zaznaczył, że wyciągnął wnioski z udziału w programie, a z Dorotą rozstali się w pozytywnych relacjach.
Myślę, że oboje wyciągnęliśmy z tej relacji wartościowe rzeczy i co najważniejsze, nie ma między nami wrogości czy jakichś negatywnych uczuć, a po prostu wspomnienie wyjątkowego doświadczenia, jakie stało się naszym udziałem - dodał.
W instagramowym wpisie Dorota przyznała z kolei, że decyzja o rozstaniu była z pewnością właściwa. Zaznaczyła także, że przez długi czas ciężko było jej przyznać samej przed sobą, że relacja z mężem się nie układa. Wyjawiła także, że zdecydowali się na rozwód w grudniu ubiegłego roku.