Bądź na bieżąco. Więcej o chorobach gwiazd przeczytasz na stronie głównej portalu Gazeta.pl
Jakiś czas temu najbliżsi Bruce'a Willisa poinformowali fanów talentu aktora, że z powodu choroby musi zakończyć karierę aktorską. W tym trudnym czasie jego żona, Emma Heming, musiała odnaleźć w sobie siłę i poświęciła się dla rodziny. Jednak w pewnym momencie zrozumiała, że nie o to w tym wszystkim chodzi, a swoimi doświadczeniami podzieliła się w najnowszym wywiadzie.
21 marca 2009 roku Bruce Willis, na dwa dni przed swoimi urodzinami, poślubił młodszą o 24 lata modelkę i aktorkę Emmę Heming. Para wychowuje razem dwie córki, dziesięcioletnią Mabel Ray i ośmioletnią Evelyn Penn. Teraz ich rodzina musi się zmierzyć z chorobą Bruce'a Willisa. Żona aktora udzieliła niedawno wywiadu, w którym opowiedziała o opiece nad mężem oraz poświęceniu, na które się zdobyła, żeby zadbać o wszystkich. Okazuje się, że ma sobie pewną rzecz do zarzucenia. W rozmowie z "The Bump" przyznała, że nie było jej łatwo, ponieważ w pewnym momencie wszystkie obowiązki domowe spadły na nią. Skomplikowana sytuacja związana z chorobą męża sprawiła, że w pewnym momencie kobieta zatraciła się i zapomniała o własnych potrzebach.
Potrzeby mojej rodziny stały się dla mnie ważniejsze niż moje własne. W końcu zrozumiałam, że takie poświęcenie nie czyni ze mnie bohaterki - podkreśliła.
Dziś Emma Heming wie, że najpierw musi zadbać o siebie, żeby móc dobrze troszczyć się o innych. Dzięki cennej radzie, którą usłyszała od bliskiej osoby z jej otoczenia, diametralnie zmieniła perspektywę.
Ktoś mi niedawno powiedział, że jeśli dbamy tylko o innych, finalnie przestajemy dbać o siebie. To mnie uderzyło. Nawet jeśli nie wszystko działa idealnie, trzeba znaleźć chwilę dla siebie. Staram się zawsze wygospodarować czas na odpoczynek czy ćwiczenia, co jest dla mnie bardzo ważne. Dzięki temu udaje mi się nie zwariować.
Zgadzacie się z jej słowami?