Kasia Tusk niedawno urodziła swoje pierwsze dziecko. Blogerka do samego końca chciała utrzymać w tajemnicy datę porodu, jednak jej plany pokrzyżował pewien mieszkaniec Gdańska. Na Twitterze pogratulował Donaldowi Tuskowi tego, że został dziadkiem. Według niego Kasia urodziła 23 stycznia.
Panie Prezydencie @donaldtusk gratulacje. Rodzina Państwa Tusków powiększyła się o Wnusię - napisał.
Kasia w pierwszych dniach po porodzie nie rozwiewała żadnych wątpliwości. Choć na swoim blogu publikowała już zdjęcia bez ciążowego brzuszka, to nadal omijała temat. Ostatecznym potwierdzeniem były zdjęcia paparazzi.
ZOBACZ: Kasia Tusk przyłapana z dzieckiem na rękach! To pierwsze takie zdjęcia blogerki
Spekulacje o płci dziecka rozwiała szwagierka Kasi Tusk, Zofia Cudny. Pod zdjęciem z wózkiem napisała komentarz, którym potwierdziła, że jest to córeczka.
Moje najkochańsze.
Córka Donalda Tuska już nie musi się ukrywać. Wraz z mężem, Staszkiem Cudnym i psem Portosem wybrała się na pierwszy rodzinny spacer. Całe wyjście opisała na swoim blogu.
Wybitnie krótki i jednocześnie cudowny – taki był spacer, na który wybraliśmy się w ostatnim tygodniu. Portos szalał z radości, że w końcu wyszliśmy na zewnątrz wszyscy razem.
Wyjście z maleńkim dzieckiem nie potrwało zbyt długo, ale blogerce udało się zrobić mnóstwo zdjęć, którymi pochwaliła się z czytelnikami. Zaś te bardziej prywatne fotografie, trafią do rodzinnego albumu.
Mróz nie zdążył nawet uszczypnąć nas w nos, bo tak szybko schowaliśmy się do samochodu, ale w ciągu tych kilku chwil udało nam się zrobić chyba z milion zdjęć. Kilka z nich – tych mniej osobistych – widzicie dziś w formie "Look of the Day". Resztę chowamy do rodzinnego albumu.
Na pierwszy spacer założyła ciepły, kremowy płaszcz, który był podstawą całego stroju i kosztował 349 zł. Do tego dobrała czarny golf i spodnie, buty w rockowym stylu marki Red Valentino warte ponad 2 tysiące złotych. Całość dopełniła małą, minimalistyczną torebką od Zofii Chylak oraz skórzanymi rękawiczkami.
Misiowy płaszcz czekał na swój dzień od kilku tygodni. Wcześniej nie czułam się w nim zbyt dobrze (powiedzmy, że "nazbyt okrągło" ;)), ale teraz mogłabym go w ogóle nie ściągać. Długo szukałam modelu, który nie byłby zbyt "oversizowy" – nim znalazłam ten idealny, kupiłam i zaraz potem zwróciłam trzy inne. Dzisiejszy zestaw jest więc zimową wersją mojego ulubionego połączenia – beżu i czerni - czytamy na blogu Make Life Easier.
Podziwiamy, że Kasia tuż po porodzie jest w tak świetnej formie!
JP