• Link został skopiowany

Syn wdowy po Witoldzie Pyrkoszu przekazał niepokojące wieści. Chodzi o jej stan zdrowia

Krystyna Pyrkosz jest wdową po Witoldzie Pyrkoszu. Obecnie przechodzi bardzo trudny czas. W sieci pojawiły się informacje na temat jej zdrowia.
Syn wdowy po Witoldzie Pyrkoszu przekazał niepokojące wieści. 'Mama wymaga stałej opieki'
fot. KAPIF

Witold Pyrkosz zyskał popularność jako aktor. Znamy go przede wszystkim z ponadczasowego serialu "M jak miłość". Występował również w ważnych polskich produkcjach, takich jak "Janosik" i "Alternatywy 4". Pyrkosz odszedł 22 kwietnia 2017 roku w wieku 90 lat. Od 1964 roku do śmierci był związany z Krystyną Pyrkosz. Para doczekała się dwójki dzieci. Syn aktora niedawno zabrał głos na temat stanu zdrowia mamy.

Zobacz wideo Maffashion tak dba o siebie przy chorej tarczycy. Z tego rezygnuje

Krystyna Pyrkosz przechodzi trudny czas. Wdowa po Witoldzie Pyrkoszu wymaga stałej opieki

Syn Witolda Pyrkosza, Witold jr., zabrał głos na temat mamy. Okazało się, że stan zdrowia Krystyny Pyrkosz znacznie się pogorszył. Musiała trafić do placówki. "Mama jest w specjalnym ośrodku, bo wymaga stałej opieki. Prawie rok temu złamała kość udową, która nie zrasta się, jak należy. Mama wymaga ciągłej opieki, rehabilitacji. Ma 82 lata i jej głowa też nie pracuje, jak dawniej. Wkradła się niepamięć. Ja i siostra jesteśmy jedynymi członkami rodziny, których w pełni zawsze rozpoznaje" - wyznał w rozmowie z tvp.pl. Dodał, że mama nie pamięta, z kim Witold Pyrkosz pracował w "M jak miłość". Mogą ją odwiedzać jedynie członkowie najbliższej rodziny.

Witold Pyrkosz "powrócił" do "M jak miłość". Wszystko przez sztuczną inteligencję

Ostatnio głośno zrobiło się o "powrocie" Witolda Pyrkosza do jubileuszowego odcinka "M jak miłość" za sprawą AI. W rozmowie z portalem tvp.pl syn aktora wyznał, czy nie miał żadnych obaw w związku z całym procesem. - Nie, z mojej strony była od razu pełna zgoda. Działam trochę w biznesie, który też korzysta ze sztucznej inteligencji, więc mnie to zaciekawiło, m.in. w kontekście prawnym - wyznał. - Wiedziałem, że umowa będzie dopięta na ostatni guzik, ale od razu pojawiły się w mojej głowie pytania, jak to będzie wyglądać w przyszłości. Kiedy technologia na stałe zagości w naszej codzienności i czy może być nadużywana - powiedział. Nie ukrywał, że pomysł bardzo go zaskoczył. - Nigdy taki pomysł nie przyszedłby mi nawet do głowy. Ale gdy produkcja serialu "M jak miłość" przekazała, jak to ma dokładnie wyglądać, wówczas koncepcja wydała mi się interesująca. Ale oczywiście skonsultowałem wszystko z rodziną - skwitował. ZOBACZ TEŻ: Burzy ciąg dalszy. W "M jak miłość" AI "ożywiło" Witolda Pyrkosza. Tak zareagował syn aktora

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: