Katarzyna Bosacka ma za sobą bardzo trudne rozstanie. Dziennikarka po 26 latach wspólnego życia z mężem została zdradzona i jak wielokrotnie podkreślała w wywiadach, bardzo długo dochodziła do siebie. W trudnych chwilach mogła liczyć nie tylko na wsparcie przyjaciół, ale także rodziny jej byłego partnera. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak układa się w jej życiu dzisiaj i jak wyglądają jej stosunki z byłym partnerem.
Katarzyna Bosacka i polityk KO Marcin Bosacki doczekali się razem czwórki dzieci. Najmłodszy syn pary Franciszek ma 12 lat i mieszka na co dzień z mamą. Pozostała trójka już się usamodzielniła. - Mam trójkę dorosłych dzieci, z czego z tej trójki Zofia jest studentką, a z nami mieszka jeszcze Franek, który ma 12 lat. Wydaje mi się, że w tak dużych rodzinach dzieci uczą się bardzo wiele rzeczy od siebie - powiedziała dziennikarka w rozmowie z "Faktem". W wywiadzie Bosacka wyjawiła, jakie relacje ma dziś z byłym partnerem. - Muszę też powiedzieć, że mój były mąż bardzo dobrze opiekuje się Frankiem. Mamy dobry, poprawny kontakt. Tutaj nie ma żadnej nienawiści, żadnego robienia sobie przykrości. Kompletnie jest to taka komunikacja z klasą. Tak bym to powiedziała. Ustalanie wszystkiego, co dotyczy dzieci. Tak że dogadujemy się - podkreśliła w rozmowie z "Faktem".
W dalszej części wywiadu Katarzyna Bosacka wyjawiła, że jej zdaniem fakt, iż dobrze się dogadują, w dużej mierze jest jej zasługą. - Powiedziałam sobie, że nie będę taką żoną, która będzie przez 12 albo 15 lat piłowała swojego byłego męża. Puszczę go w skarpetach, nienawidzę go i tak dalej... Mnóstwo kobiet to robi. Bez sensu - wyznała. Bosacka podkreśliła, że ze względu na dzieci nie chciała pielęgnować w sobie nastawienia pełnego złości. - Przeszłam do porządku dziennego. Na początku było bardzo ciężko oczywiście. Ale z każdym momentem i z upływem czasu jest coraz lepiej - podsumowała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!