Barbara Bursztynowicz poznała ukochanego jeszcze podczas studiów na warszawskiej PWST. Często przebywała na uczelnianej stołówce, gdzie stało pianino, a na nim, jak wspominała, często grał przystojny blondyn. - Pięknie grał jazz, miał burzę włosów à la Jimi Hendrix, miał skórzaną kurtkę, która, jak się później okazało, wcale nie była ze skóry tylko ze skaju. Do tego była pożyczona - wspominała aktorka w "Dzień dobry TVN". Choć udało im się stworzyć wieloletnią relację, Bursztynowicz nie ukrywa, że w ich branży nie zawsze jest to łatwe.
Zakochani to jedna z nielicznych par w show-biznesie, która może pochwalić się tak długim stażem. W najnowszym wywiadzie z "Super Expressem" aktorka została zapytana o sekret udanego związku. - Nie ma jednej rady ani recepty na dobre małżeństwo. Trzeba przezwyciężać kryzysy, które są i będą. I nie bać się tego. Rozwiązywać trudne sytuacje i sprawy, rozmawiać ze sobą. Dużo, dużo rozmawiać. Wyjaśniać sobie wszystko - podkreśliła aktorka.
Jacek Bursztynowicz również jest aktorem, więc para doskonale wie, z jakimi niebezpieczeństwami wiąże się ten zawód. Aktorka podkreśliła, że na planie łatwo zbliżyć się do innego artysty, ale ważne jest wyznaczanie granic. - Okazja czyha na każdym kroku. My, aktorzy, pracujemy ze sobą bardzo blisko. Jesteśmy narażeni na fascynację, to jest oczywiste. No i trzeba sobie w tej fascynacji po prostu stawiać granicę. To nie jest niczym złym. Ja rozumiem tych, którzy się zagubili, a później musieli dokonać w miłości trudnego wyboru - przyznała. Sama podkreśliła, że nigdy nie pozwoliła sobie na przekroczenie tej niewidzialnej granicy. - To jest bardzo przykre. Ale jest to też nieodłączna cecha naszego zawodu. Jeżeli zdarzy się takie zauroczenie, to trudno, trzeba sobie z tym radzić, albo... poddać się temu. Ale myśmy się nigdy nie poddawali - dodała.
Barbara Bursztynowicz opowiedziała również, jak wygląda jej codzienność, od kiedy trenuje do "Tańca z gwiazdami". Aktorka podkreśliła, że choć przygotowania do programu są wyczerpujące, to nie jest tak, że wraca do domu i pada na łóżko, ale spędza czas z ukochanym. Przyznała, że ma od męża ogromne wsparcie. - Najpierw muszę opowiedzieć wszystko mężowi, zrzucić z siebie ciężar, który zostaje na mnie i trwa we mnie. A więc opowiadam całą historię mężowi, który czeka na mnie z kolacją, co do tej pory rzadko się zdarzało! Dopiero potem idę pod gorący prysznic, zmywam stres. Ale oczywiście mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia w domu, choć ostatnio głównie wydaję dyspozycje - mój mąż chodzi teraz jak w zegarku - dodała żartobliwie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Tragiczny finał poszukiwań na Maderze. Nie żyje partner polskiej pisarki
Nosowska szczerze o współuzależnieniu. Usłyszała od terapeutki dwa kluczowe zdania
Holtz oburzona zamknięciem poradni 10 listopada. "Pacjenci odbijali się od drzwi". Mamy komentarz pracownika
Andrzej Piaseczny był związany ze znacznie starszą kobietą. Wychowywał jej synów
Koniec audycji o zwierzętach w Trójce. Prowadząca obwinia stację, przedstawiciele komentują
Lawina komentarzy po metamorfozie w programie Rozenek. Reakcje widzów mówią same za siebie
"Taniec z gwiazdami". Kto odpadł w półfinale? Aż dwie pary pożegnały się z programem!
Padł kolejny milion w "Milionerach"! Uczestnik nie wahał się długo nad odpowiedzią
Wygrał milion w "Milionerach", chwilę później zdradził sekret. Bardzo konkretnie przygotowywał się do gry